Rodzina Bartosza S. prosi świadków o pomoc

10680

Rodzina Bartosza S. spotkała się dziś z dziennikarzami na konferencji pod siedzibą Prokuratury Rejonowej w Lubinie. Reprezentujący ich prawnik pokazał zdjęcia 34-latka, wykonane po sekcji zwłok. Głos zabrał także ojciec zmarłego mężczyzny.

Rodzina Bartosza S.

Przypomnijmy, Prokuratura Krajowa postanowiła, że sprawę śmierci Bartosza S. poprowadzą dalej śledczy z Łodzi. Adwokat Renata Kolerska kontaktowała się już z tamtejszą Prokuraturą Okręgową.

– Akt jeszcze nie mają, nie ma na dzień dzisiejszy osoby, która by decydowała w tej sprawie i która by prowadziła postępowanie. Nie mamy w tej chwili możliwości składania wniosków dowodowych. Nie znamy sygnatury akt – twierdzi prawniczka.

Renata Kolerska i Wojciech Kasprzyk – prawnicy reprezentujący rodzinę S.

Do tej pory pełnomocnicy rodziny złożyli wnioski o wydanie protokołów z oględzin i sekcji zwłok, a także o zabezpieczenie nagrań z monitoringów i dopuszczenie do wszystkich czynności prowadzonych w sprawie śmierci 34-letniego lubinianina.

– Nasze wnioski pozostały bez odpowiedzi – zaznacza Kolerska. – Postępowanie w tej sprawie zostało nam skrajnie utrudnione – podkreśla.

Drugi z prawników rodziny, Wojciech Kasprzyk pokazał dziś zdjęcia ciała Bartosza S., które jego zdaniem podważają informacje prokuratury na temat wyników sekcji zwłok. Rodzina w dalszym ciągu domaga się ponownej sekcji, tym razem już z Poznaniu.

Zdaniem prawnika fakt, iż policjanci biorący udział w interwencji 6 sierpnia nie zostali zawieszeni w czynnościach służbowych i nie zabezpieczono wszystkich nagrań z monitoringu stwarza możliwości mataczenia w tej sprawie.

– Prosimy wszystkie osoby, które były świadkami tego zdarzenia, żeby zgłosiły się i złożyły stosowne zeznania – apeluje Renata Kolerska. – Prosimy, żeby zgłosili się do nas i zaświadczyli, jak było naprawdę.

Głos zabrał też ojciec Bartosza: – Chcielibyśmy w końcu syna pochować. Nie wiedziałem, że taka sytuacja w ogóle może być w normalnym kraju. Bo dla mnie to wszystko jest nienormalne. Liczę, że wspólnymi siłami wyjaśnimy jakoś tę sprawę. Chcemy tylko z żoną jak najszybciej pochować syna… – mówi.


POWIĄZANE ARTYKUŁY