Rocket: specjalista od materiałów wybuchowych

1358

W ubiegłym tygodniu wrócił ze szkolenia ze swoją panią, zdał już pierwszy egzamin i rozpoczął służbę – owczarek belgijski Rocket to nowy funkcjonariusz lubińskiej policji. O tym jak wyglądało jego pierwsze spotkanie z nową panią oraz o czekającej go służbie opowiada starszy posterunkowy Emilia Chmielowska z KPP Lubin.

Rocket i jego pani: starszy posterunkowy Emilia Chmielowska

Na początek był kurs specjalistyczny w Legionowie nieetatowej grupy rozpoznawania minersko-pirotechnicznego, który musiała ukończyć lubińska policjantka. Dalej kurs w Zakładzie Kynologii w Sułkowicach, żeby rozpocząć jej przygodę z Rocketem.

Czworonóg też musiał przejść testy. Zwierzęta z natury boją się wybuchów. Rocket przeszedł egzamin, podczas którego sprawdzano jego użytkowość oraz to, czy boi się strzałów i wybuchów, czy jest opanowany i ma sprawny nos. Owczarek zdał ten test pomyślnie, więc został zakupiony do policji.

– Przy pierwszym spotkaniu oboje byliśmy w szoku – śmieje się st. post. Chmielowska. – Dziś już spędzamy ze sobą każdą wolną chwilę. Nie jest ze mną na służbie. To takie pies specjalista, będzie wzywany wtedy, kiedy będzie miał do wykonania jakieś zadanie. Na razie wciąż na nie czeka – dodaje.

Rocket jest psem do wyszukiwania zapachów materiałów wybuchowych. Jego główne zadanie to wspieranie policjantów podczas meczów, imprez masowych oraz przy zgłoszeniach o podłożeniu ładunków wybuchowych.

– Na co dzień jest bardzo ciekawski. Musi obwąchać każde nowe miejsce. Nie ma co się dziwić – nos to najważniejszy narząd w jego pracy. Nie szczeka, jest bardzo cichym psem. Mieszka wraz ze mną poza Lubinem, więc musi dojeżdżać do pracy – uśmiecha się policjantka.

Rocket ma półtora roku roku, w lubińskiej komendzie będzie służył maksymalnie do 9. roku życia. Później przejdzie na psią emeryturę. Będzie mógł pozostać ze swoją opiekunką, jeśli ta wyrazi taką chęć. – Na pewno go nie oddam – dodaje policjantka.

Dodajmy, że Rocket będzie też pomagał policjantom z sąsiednich jednostek, ponieważ tego typu psów – specjalizujących się w wykrywaniu materiałów wybuchowych – jest w Polsce bardzo mało.

Fot. Marlena Bielecka


POWIĄZANE ARTYKUŁY