Robią klientów w konia

9

– Jest już czerwiec, a w aptece przy ul. Śląskiej wisi rozkład dyżurów z maja – zauważa nasz Czytelnik – Co za nieodpowiedzialność! Kto to widział, żeby tak klientów robić w konia – żali się inna lubinianka.

– W poniedziałek rano bardzo źle się czułam, a że mieszkam niedaleko, to pobiegłam do apteki obok, przy ul. Śląskiej. Na rozkładzie za szybą było napisane, że dyżur pełni Vademecum. Z bólem zęba pobiegłam więc na ul. Kopernika i… pocałowałam klamkę – opowiada pani Jadwiga.

Jak się okazuje, wszystko przez błędny rozkład za szybą apteki przy ul. Śląskiej, który – jak zauważa lubinianka – rano jeszcze tam wisiał.

Sprawdziliśmy. Pracownik apteki przyznaje się do błędu. – Rzeczywiście, zawsze w poniedziałki zmieniamy rozkład, tym razem zapomnieliśmy – tłumaczy farmaceuta. – Przepraszamy naszych klientów, ale jeszcze nigdy wcześniej nam to się nie zdarzyło – przyznaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY