– Jestem przekonany, że tegoroczne kontrowersje wokół centralnych obchodów górniczego święta są jednorazowym incydentem i w przyszłym roku barbórkowe ceremonie wrócą do Lubina – stwierdził prezydent Lubina Robert Raczyński na antenie Telewizji Regionalnej.
W rozmowie z Katarzyną Szatkowską szef samorządu odniósł się do burzliwych polemik wokół decyzji KGHM o przeniesieniu Barbórki do Głogowa i organizacji przez miasto koncertu z Dodą w roli gwiazdy wieczoru.
– Zaproponowaliśmy zarządowi KGHM zorganizowanie dużej imprezy. Barbórka jest raz do roku i można było skorzystać z dobrodziejstwa, jakim jest nasza hala widowiskowo-sportowa – mówi Robert Raczyński, prezydent Lubina. – Zupełnie niezrozumiała jest dla mnie decyzja o przeniesieniu uroczystości do Głogowa. To nieco dziecinne zachowanie, które do niczego nie prowadzi: obrażamy się i idziemy z zabawkami do innej piaskownicy.
Część mieszkańców jest zadowolona z pomysłu urządzenia masowej imprezy, podczas której będą mogli świętować nie tylko wysocy rangą menedżerowie Polskiej Miedzi. Pojawiają się jednak głosy, że koncert ma na celu „udobruchanie” tych górników, którym nie podoba się fakt, iż pochód Lisa Majora przejdzie ulicami innego miasta. Władze miasta stoją jednak na stanowisku, że pracownicy KGHM zasługują na imprezę, w której będzie mogło wziąć udział kilka tysięcy osób, a nie garstka wyróżnionych.
Barbórka nie była jedynym tematem rozmowy. Prezydent komentował także wiele innych spraw, istotnych dla lubinian, w tym decyzję ministra rolnictwa, która uniemożliwiła rozpoczęcie prac nad budową specjalnej strefy ekonomicznej.
Zapraszamy do obejrzenia pełnego wywiadu: www.youtube.com/watch?v=74AFvYZxVNU