LUBIN. Wszystko wskazuje na to, że minister skarbu państwa dotrzyma słowa i nie dopuści do tego, by Józef Czyczerski, Leszek Hajdacki i Ryszard Kurek ponownie zasiedli w radzie nadzorczej KGHM. W ostatnich dniach resort zażądał zmian w porządku obrad czerwcowego walnego zebrania akcjonariuszy.
Minister Aleksander Grad nie chce w nadzorze przedstawicieli załogi. Jego zdaniem osoby, które zorganizowały burdę pod biurem zarządu, nie powinny zasiadać we władzach spółki.
Zupełnie innego zdania są liderzy organizacji pracowniczych. Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego jest oburzony taką postawą ministra.
– To jest podżeganie do przestępstwa! Pan Grad zapomniał, że KGHM jest publiczną spółką. Na jego wypowiedzi powinny zareagować rada i zarząd warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych – uważa Ryszard Zbrzyzny. – Nie można dopuścić do bezkarności w wykonaniu ministra rządu polskiego – argumentuje.
W poniedziałek związkowcy zamierzają spotkać się we własnym gronie. Nie wiadomo jeszcze, kiedy po raz drugi będą rozmawiać z zarządem koncernu.