Wszystko wskazuje na to, że skończył się dramat Renaty Jędrak i jej najbliższych. Wczoraj kobieta przeszła operację przeszczepu płuca. Teraz jej bliscy czekają aż kobieta wybudzi się z narkozy.
Historię Renaty Jędrak poznała właściwie cała Polska. Kiedy 33-letnia mieszkanka podlubińskiego Pieszkowa dowiedziała się, że cierpi na nieuleczalną chorobę płuc, okazało się, że jedynym ratunkiem jest przeszczep. Dla jego przeprowadzenia konieczne było jednak zgromadzenie niebagatelnej sumy 100 tys. euro. Dzięki organizowanym akcjom charytatywnym i wsparciu ludzi dobrej woli, a także staraniom przyjaciół Renaty, jej historia wreszcie znalazła swój szczęśliwy finał. Pod koniec maja wraz z matką i córką kobieta pojechała do Insbrucku, gdzie zespół do spraw transplantologii tamtejszej kliniki zgodził się na przeprowadzenie przeszczepu obu płuc.
W ostatnich tygodniach stan zdrowia Renaty był już wręcz krytyczny. Kobiecie pękło drugie płuco, dlatego trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej. Na szczęście udało znaleźć się dawcę i Renata przeszła już operację transplantacji płuca. Na razie nie wiadomo jeszcze jak czuje się Renata. Jest przy niej najbliższa rodzina, która czeka aż kobieta dojdzie do siebie po oeracji.
Szczegóły na temat możliwości wsparcia dla Renaty podczas pooperacyjnej rehabilitacji oraz jej choroby dostępne na stronie www.pomocdlarenaty.pl