Remis po katordze

84

Majówka nie przyciągnęła na Stadion Zagłębia zbyt licznej grupy fanów piłki nożnej, niemniej jednak gospodarze mogli liczyć na solidny doping swoich sympatyków. Miedziowi szybko stracili dwie bramki. Kiedy spisywano ich na straty, doprowadzili do remisu i wywalczyli jeden punkt.

Miedziowi liczyli przełamanie złej passy bez zwycięstwa. Dla Cracovii każdy punkt jest na wagę złota, a każda strata przybliża do I ligi.

Od pierwszych minut po obu stronach gra nie była zbyt porywająca. Jeśli mielibyśmy pochwalić to na pewno Jakuba Tosika. Uwadze nie uszedł również ponownie bardzo ambitnie grający Kamil Mazek. Niestety dla gospodarzy, wszelkie próby zdobycia bramki spaliły na panewce. Cios przyszedł w 32. minucie i to jeszcze od własnego wychowanka. Mateusz Szczepaniak w zamieszaniu podbramkowym pokonał debiutującego między słupkami Małkowskiego i było 0:1 dla Cracovii. Jakby tego było mało kolejny wychowanek dobił swój były klub. Krzysztof Piątek w 39. minucie podwyższył na 0:2. Do przerwy nic już na tablicy wyników nie uległo zmianie.

– Pierwsza bramka dosyć przypadkowa, a później Cracovia poszła za ciosem i zdobyło bramkę. Przed nami ciężkie czterdzieści pięć minut – komentuje Adam Buksa, zawodnik Zagłębia Lubin.

Przez większą część drugiej połowy oglądaliśmy ofiarne próby odrobienia dwubramkowej straty. Dopiero w 90. minucie Martin Nešpor silnym uderzeniem umieścił futbolówkę w siatce Sandomierskiego. Było 1:2 i wydawało się, że będzie to honorowe trafienie. Miedziowi nie rezygnowali jednak z marzeń o choćby punkcie w tym meczu i stało się. W 92. minucie na 2:2 w zamieszaniu podbramkowym doprowadził Lubomir Guldan. 31. seria spotkań w Lubinie to podział punktów.

Lotto Ekstraklasa, 31. kolejka

KGHM Zagłębie Lubin – Cracovia 2:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Szczepaniak 32’, 0:2 K. Piątek 39’, 1:2 Nešpor 90’, 2:2 Guldan 92’.

Wyjściowe składy

Zagłębie Lubin: Małkowski – Tosik, Jończy, Guldan, Dziwniel – Łukasz Piątek, Kubicki – Janus, Starzyński, Mazek – Nešpor.

Cracovia: Sandomierski – Wójcicki, Malarczyk, Wołąkiewicz, Brzyski – D. Dąbrowski, Kanach – Szczepaniak, Cetnarski, Jendrišek – Krzysztof Piątek.

Fot. Paweł Andrachiewicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY