Reforma oświaty niekorzystna dla rodziców?

13

We wrześniu 2009 roku pierwsze 6-latki rozpoczną naukę w szkołach podstawowych. Reforma oświaty wiąże się jednak ze sporymi wydatkami i to z kieszeni rodziców.

Od września 2009 roku począwszy przez sześć kolejnych lat rodzice będą musieli kupować tylko nowe podręczniki. Nie będzie już możliwości odkupywania używanych podręczników po starszych kolegach i dziedziczenia po rodzeństwie – staną się one bowiem nieaktualne. A nowa wyprawka to spory wydatek – od 200 do 400 zł na jedno dziecko.

Jak pisze jedna z ogólnopolskich gazet, teraz rynek szkolnych książek jest wart około 600 mln zł rocznie. Po reformie jego wartość co najmniej się podwoi.

A co z uboższymi rodzinami, których nie będzie stać na zakup nowych podręczników, a przez reformę oświaty nie będą mogli zaoszczędzić na podręcznikach kupując te tańsze, używane? Minister edukacji Katarzyna Hall nie ma sprecyzowanych rozwiązań tego problemu. Apeluje tylko do wydawców, aby ograniczyli wydatki na promocję podręczników i w ten sposób obniżyli ich ceny. Wydawcy zaś twierdzą, że kosztów promocji nie da się zmniejszyć. Zwracają uwagę, że i tak będą mieć zaledwie dwa, trzy miesiące na wypromowanie swoich tytułów, bo nowe podstawy programowe MEN opracuje dopiero w czerwcu, a przygotowanie podręcznika trwa blisko rok.

MRT


POWIĄZANE ARTYKUŁY