Ratują życie i zdrowie – seniorzy po raz kolejny z opaskami bezpieczeństwa

477

– Jest bezcenna. Ratuje życie i zdrowie. Każda osoba samotna i chora, powinna mieć taką opaskę – przekonuje Maria Kolanek, która jak kilkudziesięciu innych lubińskich seniorów korzysta z opaski telemedycznej w ramach programu wsparcia prowadzonego przez miasto. Do rozdysponowania jest jeszcze 40 takich urządzeń.

Ten projekt Lubin prowadzi od 2022 roku i niezmiennie cieszy się on ogromnym powodzeniem wśród starszych mieszkańców. Korpus Wsparcia Seniorów, bo o nim mowa, realizowany jest dzięki pozyskanemu przez miasto dofinansowaniu z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. 20 procent kosztów Lubin pokrywa z własnego budżetu.

– To czwarta edycja tego programu osłonowego. Aby funkcjonował, jako rada miejska w marcu podjęliśmy odpowiednią uchwałę, a teraz jest on realizowany. Od ministerstwa otrzymamy dotację w wysokości 63 tys. zł – mówi wiceprzewodnicząca lubińskiej rady miejskiej Bogusława Potocka. – Jako miasto realizujemy moduł drugi, który opiera się na pomocy na odległość, czyli chodzi tutaj o tę świetną opaskę bezpieczeństwa, która niejednokrotnie uratowała życie naszych seniorów. Mamy w tej chwili 60 osób, które korzystają z tych opasek, a docelowo będzie 100 osób. Jest to naprawdę sprawdzony program, świetnie realizowany przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej i Dom Dziennego Pobytu Senior. Cieszy się powodzeniem wśród seniorów. W całym kraju, w Lubinie także, mamy problem demograficzny i coraz więcej starszych osób, więc takie programy jak najbardziej powinny być realizowane przez samorządy – dodaje.

Opaski telemedyczne, o których mówi wiceprzewodnicząca lubińskiej rady miejskiej, seniorzy otrzymują od miasta bezpłatnie. Monitorują one funkcje życiowe noszącego i w razie potrzeby automatycznie połączą się z dyspozytorem, który udzieli pomocy lub wezwie pogotowie.

Jak pokazuje doświadczenie, niejednej osobie uratowały już życie.

– Choruję nie tylko na serce, ale i narząd ruchu. Niejednokrotnie miałam już taką sytuację, że opaska mi pomogła. Kiedy poczułam się źle i upadłam, automatycznie zgłosił się pan z opaski i zapytał, jak mi pomóc. Powiadomił pogotowie, które przyjechało błyskawicznie, i została mi udzielona pomoc – zostałam zabrana na SOR – mówi Maria Kolanek, która już po raz drugi otrzymała opaskę telemedyczną w ramach programu prowadzonego przez miasto. – Innym razem dyspozytor z opaski powiedział mi: „Proszę pani, pani spada ciśnienie”. Myślę, skąd on może wiedzieć, skoro mnie nie widzi. Ale miał rację. Ta opaska ratuje nie tylko zdrowie, ale i życie. Jest bardzo potrzebna i każda osoba samotna, chora, powinna taką posiadać. To konieczność. Jest jak druga osoba w domu. Jest się bezpieczniejszym – dodaje pani Maria.

Teresa Niewiarowska, na szczęście nie potrzebowała pomocy dyspozytora z opaski, ale przekonała się o tym, że działa ona doskonale.

– Raz się wystraszyłam, bo widocznie niechcący musiałam nią trącić, a to już była godz. 21, i usłyszałam, że ktoś do mnie mówi, pyta co się stało, bo ma zgłoszenie. Patrzę, nikogo nie ma, a to była moja opaska. Dyspozytor mówi, że dostali zgłoszenie, że był upadek. Przeprosiłam, że to niechcący – opowiada pani Teresa, która – podobnie jak pani Maria – po raz drugi otrzymała opaskę telemedyczną. – Nie jestem samotna, bo mam rodzinę i koleżanki, ale jestem sama w domu i z tą opaską czuję się bardzo bezpiecznie. Jestem po trzech zawałach, czterech rakach. Starsi ludzie, którzy sami mieszkają, powinni taką opaskę mieć. Jest bardzo łatwa w obsłudze. Tu się sprawdza godzinę, puls, ciśnienie, spirometrię. Jak dłużej się przytrzyma, to jest wezwanie o pomoc – pokazuje pani Teresa, jak obsługiwać opaskę.

Emilian Czerep przekonał się natomiast, że tę opaskę trzeba nosić zawsze:

– Kiedyś spieszyłem się w niedzielę do kościoła, zapomniałem ją założyć i zasłabłem w samochodzie. Wylądowałem w szpitalu, ale wszystko dobrze się skończyło. Teraz zawsze pamiętam, żeby ją zakładać – przyznaje pan Emilian, który opaskę otrzymał już po raz trzeci.

W tegorocznej edycji programu do lubińskich seniorów trafiło 60 opasek. Do rozdania jest jeszcze 40. Zainteresowani mieszkańcy powinni zgłosić się do Domu Dziennego Pobytu Senior, który na zlecenie miasta i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej realizuje program Korpus Wsparcia Seniorów.

– Nie ukrywam, że częściowo mamy już chętnych na te opaski, ale jak najbardziej zachęcamy do zgłaszania się osoby powyżej 60. roku życia, które mieszkają same. Nie muszą być samotne, ale muszą mieszkać same i taka opaska jest im potrzebna. Bierzemy pod uwagę wiek, czy mieszkają samotnie i stan zdrowia – mówi Edyta Szeliga, kierownik Domu Dziennego Pobytu Senior. – Nie zawsze jest tak, że ten kto pierwszy się zgłosi, dostanie tę opaskę, z uwagi na to, że sytuacje zdrowotne i życiowe osób, które się do nas zgłaszają, są różne. Zapraszamy bezpośrednio do Domu Dziennego Pobytu Senior (dane kontaktowe można znaleźć TUTAJ – przyp. red.). Oczywiście jeśli ktoś zgłosi się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, to ta informacja również do nas dotrze i zostanie umieszczony na liście oczekujących – dodaje.

Edyta Szeliga, kierownik Domu Dziennego Pobytu Senior

Seniorzy z Lubina mogą skorzystać nie tylko z bezpłatnej opaski telemedycznej, ale również wsparcia wolontariusza. Choć rząd zrezygnował z tej części projektu, to w naszym mieście jest ona kontynuowana.

– W ubiegłym roku było 24 wolontariuszy i obejmowaliśmy seniorów ich wsparciem. W tym roku mamy już ponad 10 umów wolontariackich i nadal zapraszamy osoby chętne do pomocy osobom starszym, jak również seniorów, którzy czują się samotni, mieszkają sami i potrzebują wsparcia towarzyszącego, czyli odwiedzin, wspólnego spędzenia czasu czy drobnych zakupów – wylicza Edyta Szeliga.

Fot. BM


POWIĄZANE ARTYKUŁY