– Chcieliśmy podziękować lubinianom za przyłączenie się do akcji. Nie spodziewaliśmy się takiej hojności – cieszy się Alina Paszek z Lubina, która wraz z Kamilem Kołodennym zbierała pieniądze na siano dla zwierząt z rancza „Nasza szkapa” w Złotym Stoku, gdzie ktoś pod koniec ubiegłego roku podpalił całe zapasy słomy.
W ranczu mieszka 12 kucyków, kilka krów i osiołki. Wśród nich znana z telewizji krowa Matylda, która wróciła do gospodarstwa po dwuletniej tułaczce. Pod koniec roku ktoś podpalił cały zapas słomy i siana, który właściciele „Naszej Szkapy” zgromadzili na zimę dla zwierząt. Co więcej, prawdopodobnie ta sama osoba zadzwoniła do strażaków, że pali się zupełnie gdzie indziej. Nim więc strażacy dotarli do rancza, nie było już coś ratować.
Materiał o ranczu wyemitowała stacja TVN. Tak o kłopotach zwierząt i ich właścicieli dowiedzieli się lubinianie i od razu postanowili działać. W wielu punktach w naszym mieście ustawili oklejone skarbonki, do których zbierali pieniądze na siano. Dzięki temu udało się zebrać ponad 1900 zł. Pieniądze zostały właśnie przekazane właścicielowi „Naszej Szkapy”.
– Gospodarz Leszek Zasada wykazał się gościnnością, podziękował wszystkim uczestnikom zbiórki z Lubina, oprowadzając nas i opowiadając o ranczu. Zwierzyniec zrobił na nas bardzo pozytywne wrażenie. Widać było, że każdy jego mieszkaniec jest zadbany, a do tego nadzwyczaj przyjazny – mówi Alina Paszek. – Widać ogrom pracy, a przede wszystkim serce włożone w powstanie tego obiektu. Jesteśmy przekonani, że pieniądze trafiły w dobre ręce i zostaną dobrze wydane – dodaje.
Symboliczne dyplomy-podziękowania trafią teraz do wszystkich miejsc w Lubinie, gdzie stały puszki, do których zbierane były pieniądze.
Jeśli ktoś jeszcze chciałby przyłączyć się do akcji, może to zrobić. W trzech miejscach w Lubinie nadal stoją puszki: w warzywniaku na Targowisku Skorpion przy ul. Łukasiewicza, w salonie kosmetycznym Odnova przy ul. Tysiąclecia oraz w punkcie przesyłek kurierskich przy ul. Kolejowej (teren Graszpol). Będą tam do końca stycznia. Zebrane pieniądze trafią na konto fundacji rancza „Nasza Szkapa”.
Zwierzaki mieszkające na ranczo można także odwiedzić. – Polecamy to miejsce, szczególnie dla rodzin z dziećmi – dodaje Alina Paszek.