Czy w Lubinie będzie więcej taksówek? Zdecydują o tym już w czwartek na sesji radni miejscy. Wniosek w sprawie zwiększenia liczby licencji taksówkowych po prośbach taksówkarzy złożył prezydent.
– Zależy nam na odmłodzeniu taboru i argumenty złożone przez taksówkarzy są dla nas zasadne. Mam nadzieję, że radni zgodzą się na większą liczbę taksówek w naszym mieście – mówi Krzysztof Maj, rzecznik Urzędu Miejskiego w Lubinie.
Rani miejscy raz już debatowali nad podobnym wnioskiem prezydenta. Wtedy postanowili go odrzucić. Jak będzie teraz? Taksówkarze z jednej z lubińskich korporacji, którzy starają się o nowe licencje, mają nadzieję, że radni ich zrozumieją i pomogą.
– Chcielibyśmy, aby chociaż siedem licencji wydano. Chyba od 3 lat nie były wydawane żadne koncesje. Chcemy odmłodzić kadrę, aby taksówkami nie jeździli tylko emeryci. Mówiąc o młodych, nie mam na myśli 20-latków, ale ludzi w średnim wieku – mówi Józef Burczyc, prezes jednej z lubińskich korporacji taksówkarskich.
O poprzedniej sesji, gdy była mowa o licencjach, taksówkarze nie wiedzieli, dlatego się na niej nie pojawili. Przyszli za to ich konkurenci – protestować. Radni odrzucili więc wniosek.
– To zamknięte środowisko, ale my chcemy wprowadzić do niego młodszych. Poszliśmy więc do urzędu jeszcze raz. Prezydent załatwił to bardzo elegancko i złożył wniosek ponownie – dodaje Burczyc. – Tym razem przyjdziemy na sesję, by przedstawić radnym swoje argumenty.
Taksówkarze uważają, że młodsza kadra to mniejsze prawdopodobieństwo wypadków samochodowych. Jakiś czas temu w Lubinie przez taksówkarza emeryta śmiertelnie potrącona została kobieta, przechodząca przez ulicę.
Na najbliższej sesji oprócz rozważenia wniosku o ustalenie nowych licencji taksówkarskich, radni będą debatować nad wygaszeniem mandatu radnego Rozmysłowskiego.
MRT