Lubin potrzebuje kompromisów. Lubin potrzebuje hali, a nie
obietnic i nieustannego szukania winnych. Zabierzmy się do wspólnej pracy – w
ten sposób radni miejscy zwrócili się w liście otwartym do prezydenta Lubina,
apelując o podjęcie współpracy odnośnie budowy hali.
List jest reakcją radnych na konferencję prasową
prezydenta, w której podkreślał, że radni nie chcą podjąć z nim dialogu. Radni
zarzucają prezydentowi, że to on nie przychodzi na sesje i spotkania klubowe,
dlatego bezpośredni kontakt jest niemożliwy. List radnych ma formę otwartą i
został rozesłany do mieszkańców miasta. W imieniu prezydenta odpowiedzi na
pytania radnych udzielił Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta.
– Dlaczego w Uchwale 53/2007 o zmianie budżetu miasta, która rzekomo miała
kierować środki na budowę hali, nie wnioskował Pan o kwotę 15 mln zł na
budowę hali, lecz na podwyższenie kapitału spółki LSI (bez
jednoznacznego wskazania zadania)?
– W projekcie zmian budżetowych w kilku miejscach jest jednoznaczne określenie
na jaki cel mają być wydane 15 mln zł., tj. w części opisowej do projektu
budżetu miasta znajduje się jednoznaczne wskazanie: „ zwiększenie udziałów
pieniężnych w kapitale zakładowym Lubińskiej Spółki Inwestycyjnej
sp. z o.o. w Lubinie z przeznaczeniem na budowę hali
widowiskowo-sportowej przy OSiR w Lubinie”, oraz w załączniku nr 4 do
uchwały budżetowej na str. 13. Podobne rozwiązanie miało miejsce w poprzedniej
kadencji, gdy LSI realizowało inwestycje budowy targowiska miejskiego przy ul.
Armii Krajowej i Łukasiewicza. Wówczas rada miejska w ten sam sposób
podwyższyła kapitał zakładowy o 2 mln zł, a LSI targowisko wybudowała o czym
każdy może się przekonać robiąc tam zakupy. Kolejnym efektem tej samej
procedury jest wybudowana hala sportowa przy szkole podstawowej nr 14, gdzie
obecnie odbywają się mecze Zagłębia Lubin.
– Dlaczego tak upiera się Pan, by inwestycja była
prowadzona przez LSI, który jest twórcą największej dziury w mieście – w Rynku?
– Prezydent
wybrał spółkę, ponieważ radni nowej kadencji trzykrotnie wykreślali z
budżetu miasta propozycje prezydenta aby urząd realizował inwestycję –
dwukrotnie w grudniu 2006 r. i raz w styczniu 2007 r., przeznaczając pieniądze
z budowy hali na budowę ekranów dźwiękochłonnych.
– Dlaczego wybierając LSI, odrzuca Pan możliwość
skorzystania z 12 mln dotacji na budowę hali z Sejmiku Dolnośląskiego (prawo
nie pozwala przekazać Sejmikowi środków do spółki, jedynie dla miasta)?
– Prezydent
chętnie przyjmie dotację, niczego nie odrzuca. Problem w tym, że ciągle
słyszymy tylko obietnice polityków np. 600 mln dla Lubina czy 12 mln na
halę, a pieniędzy na koncie brak. Po kolejnej deklaracji złożonej
publicznie na radzie miejskiej w dniu 18 października tego roku tuż przed
wyborami parlamentarnym gdzie Piotr Borys oświadczył, „że Zarząd Województwa
Dolnośląskiego zadeklarował wsparcie dla projektu budowy hali
sportowo-widowiskowej kwotą 12 mln zł. Część w wysokości 4 mln zł przekazana ma
być z totalizatora sportowego, a kwota 8 mln zł ze środków unijnych z
Priorytetu „Rozbudowa i modernizacja infrastruktury edukacyjnej na Dolnym
Śląsku”, prezydent w dniu 26 października br. wystosował pismo do
Marszałka Andrzeja Łosia z prośbą o wskazanie w jakim trybie i na jakich
zasadach możemy otrzymać tą dotację. Zadeklarował również chęć spotkania i
wyjaśnienie wszelkich wątpliwości.
– Jaki jest całkowity koszt budowy hali i przewidywany
koszt utrzymania obiektu?
-Obecnie trwają
prace projektowe. Po sporządzeniu projektu będziemy znali ostateczny koszt
budowy. Szacujemy, iż hala może kosztować ok. 30-40 mln zł.
– Na podstawie
jakiego zlecenia, a może przetargu, wyłonił pan Konsorcjum Archimedia z
Poznania do przygotowania 3 projektów hali? Gdzie są te projekty ( poza
obrazkami z ulotki do mieszkańców) i ile one kosztowały, kto za nie
zapłacił? (w budżecie miasta nie było środków na ten cel, czy zostały one
zabrane z remontów dróg, oświaty, czy innych zadań?)
– Przetarg
przeprowadziła LSI i z własnych środków realizuje projekt. Koszt wykonania
projektu to ok. 1,5 mln zł.
MS