Wieczorem na ulicy Tysiąclecia była straż pożarna, chociaż nic się nie paliło. Zaniepokoiło to Czytelników, którzy do nas pisali. Przyjechało też kilka radiowozów policyjnych, a funkcjonariusze obstawili blok.
– Co się dzieje na Tysiąclecia? – dostaliśmy niejedno zgłoszenie na skrzynkę redakcyjną. Pisali do nas przechodnie i lokatorzy bloku, który obstawili policjanci.
Nie sposób było przegapić kilku radiowozów policyjnych i samochodu straży pożarnej. Wczorajszego wieczoru, funkcjonariusze policji chodzili po klatce schodowej w asyście strażaków. Od mieszkających tam lokatorów dało się słyszeć, że sprawa dotyczy matki z dzieckiem.
Lubińska policja, dla dobra śledztwa, odmawia podania szczegółów sprawy.
Fot. Czytelnicy