Rada powiatu przyznała staroście dodatek

27

IMG_1123.JPGRada powiatu przyznała staroście Małgorzacie Drygas-Majce dodatek specjalny w wysokości 40 procent łącznego wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego. Dla radnych z klubu Lubin 2006 jest to decyzja kontrowersyjna. – Jeżeli ktoś nic przez dwa lata nie robił, to nadal ma pobierać najwyższe wynagrodzenie? – pyta radny Tymoteusz Myrda. – W prywatnych firmach takie osoby są zwalniane, tutaj się je wynagradza.

W zeszłym roku starosta lubiński Małgorzata Drygas-Majka zarobiła ponad 138 tys. zł. W tę sumę wliczony był również 40-procentowy dodatek, który poprzedniej jesieni rada powiatu, głosami koalicji, przyznała staroście. Na ostatniej sesji głosowano nad podobną uchwałą.

– Jest to kontynuacja wysokości dodatku w dotychczasowej formie – argumentował podczas sesji Edward Łagun, przewodniczący rady powiatu, który złożył ową uchwałę pod obrady. – W gruncie rzeczy wynagrodzenie pracowników samorządowych na tych stanowiskach jest określone rozporządzeniem. W powiatach polkowickim i bolesławieckim jest sytuacja podobna. Starostowie tych powiatów mają takie wynagrodzenie, jak starosta powiatu lubińskiego. Dlatego biorąc pod uwagę zakres działań, porównując te powiaty, uważam, że dodatek w takiej wysokości, w jakiej proponuję, należy się pani staroście.

Taka argumentacja nie przekonała jednak radnych z klubu Lubin 2006, którzy uważają, że każdemu należy się wynagrodzenie odpowiednie do pracy, jaką wykonał. A praca, jaką w ostatnim roku zrobiła starosta, jest według nich wątpliwa.

– Z powodu braku efektu działań pani starosty i zarządu, podjęliśmy decyzję, że nie będziemy przyznawać jej dodatkowych pieniędzy dopóki tak naprawdę nie pojawią się wszystkie te realizacje, o których mówiła wcześniej – stwierdza Tymoteusz Myrda. – Minął już drugi rok, kiedy słyszymy, że mają być robione remonty dróg.

Wśród najpilniejszych, a dotąd niewykonanych prac, radny wymienia remonty na ulicach Jana Pawła II, Paderewskiego oraz Hutniczej.

– Nie przekonuje nas argumentacja, że skoro w zeszłym roku taki dodatek rada przyznała, głosami koalicji, to w tym roku trzeba dać tyle samo – podsumowuje Myrda. – Jeżeli ktoś nic przez dwa lata nie robił, to nadal ma pobierać najwyższe wynagrodzenie? W prywatnych firmach takie osoby są zwalniane, tutaj się je wynagradza.

MRT


POWIĄZANE ARTYKUŁY