Dwudziestosześciolatek włamał się na ścinawskie targowisko i okradł trzy stoiska. Preferował buty i ubrania. Po kradzieży spokojnie wrócił do domu. Swój łup poupychał w różnych miejscach mieszkania. Nie spodziewał się, że może wpaść. Jakież było jego zdziwienie, gdy dzień później do jego drzwi zapukali policjanci.
Mężczyzna włamał się na targowisko w ostatni weekend. Ukradł rzeczy warte ponad 5 tysięcy złotych. Gdy myślał, że mu się upiekło, został zatrzymany przez policję. – Dzisiaj rano funkcjonariusze weszli do mieszkania podejrzanego – relacjonuje starszy aspirant Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji. – Mężczyzna był kompletnie zaskoczony. Nie zdążył jeszcze ukryć skradzionych przedmiotów. Policjanci odnaleźli ukryte w różnych miejscach mieszkania skradzione ubrania i buty.
Funkcjonariuszom udało się odzyskać wszystkie skradzione ubrania i buty.
To nie była pierwsza kradzież dwudziestosześciolatka. Mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.