W meczu 5. kolejki ekstraklasy piłkarzy ręcznych Zagłębie Lubin przegrało w Olsztynie z Travelandem 23:34 (9:8). Po raz kolejny bolączką podopiecznych Jerzego Szafrańca okazały się rzuty karne. Lubinianie nie wykorzystali aż czterech z pięciu rzutów z linii siedmiu metrów.
– W końcówce meczu zabrakło nam zimnej krwi. Popełniliśmy błąd w ataku i wracamy do Lubina bez punktów, choć mogliśmy zdobyć chociaż jeden. Znów zawiodła skuteczność w wykonywaniu rzutów karnych. Gdybyśmy wykorzystali dwa karne więcej wynik mógł wyglądać inaczej – powiedział po meczu Robert Kieliba, rozgrywający Zagłębia Lubin.