Puchar Lubina z nową formułą rozgrywek

11

Rozgrywki o Puchar Lubina amatorskiej ligi Playarena trwają w najlepsze. Poznaliśmy już zespoły, które awansowały do kolejnej rudny.

Do rywalizacji w V edycji Pucharu Lubina przystąpiło w tym sezonie 18 zespołów, które do 31 marca muszą rozegrać swoje wszystkie spotkania w fazie grupowej. Co ciekawe, tegoroczne zmagania w rozgrywkach pucharowych są wyjątkowe, ponieważ już na samym starcie patronat nad nimi objęli dwaj radni naszego miasta – Przemysław Tadla oraz Piotr Motyliński. Obaj panowie nie są anonimowi wśród lubińskiej społeczności Playarena. Pierwszy z nich wspiera bowiem Plejasy, a drugi THC Jeżyce. Czy taki finał Pucharu Lubina to marzenie radnych? – Nieważne, kto zagra w wielkim finale, ale nie ukrywam, że mocno kibicuję Plejasom Tadla Team. Chciałbym, aby to właśnie oni wygrali i obronili tym samym to trofeum. Czy ich ostatnią przeszkodą musi być THC Jeżyce? Niekoniecznie. Niech chłopaki pokonają po prostu najlepszych. Każdej drużynie życzę z kolei powodzenia – mówi Przemysła Tadla.

Harmonogram rozgrywek był znany zawodnikom już przed wylosowaniem grup. Mimo to, w głowach lubińskich Ambasadorów oraz radnych zrodził się nowy pomysł na ukoronowanie tegorocznej edycji Pucharu Miasta.

– Wpadliśmy wspólnie na pomysł, aby odejść od meczu finałowego i tego o trzecie miejsce, ponieważ emocje są wtedy nieco mniejsze ze względu na to, że zainteresowanie ludzi skupia się tylko na finale. Alternatywą ma być Final Four, w którym zmierzą się ze sobą (systemem każdy z każdym) cztery najsilniejsze zespoły. To właśnie spośród nich wybrany zostanie zwycięzca. Wszystko miałoby się odbyć w jeden dzień w ramach małego turnieju – mówi Piotr Fortuna, Ambasador rozgrywek w Lubinie.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY