W Strupicach koło Chojnowa potwierdzono przypadki ptasiej grypy typu H5N8. Ognisko choroby nie sięga na teren powiatu lubińskiego, ale służby weterynaryjne wprowadziły odpowiednie procedury i kontrolują największe fermy drobiu.
W piątek na terenie powiatu legnickiego stwierdzono ognisko wirusa H5N8. Tamtejszy lekarz weterynarii wprowadził obostrzenia. Wirus nie jest groźny dla ludzi, ale to oni powinni zachować środki bezpieczeństwa, aby ptasia grypa się nie rozprzestrzeniała.
– Ognisko wirusa H5N8 znajduje się na terenie sąsiedniego powiatu i nie sięga na teren powiatu lubińskiego. W związku z tym zjawiskiem wprowadzono pełną bioasekurację. Kontrolujemy również największe hodowle drobiu w naszym regionie – wyjaśnia Wiesława Bober, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Lubinie.
Służby zalecają, aby ptaki przetrzymywać w odosobnieniu, pod wejściami do kurników i do gospodarstw hodujących drób powinny pojawić się maty dezynfekcyjne, właściciele hodowli muszą myć ręce oraz zmieniać odzież i buty po każdej wizycie w kurniku lub kontakcie z dzikim ptactwem. Drób należy również karmić w kurnikach, a paszę zabezpieczyć przed dzikimi zwierzętami.
Na terenie sołectwa, w którym wykryto ognisko wirusa, trzeba było zastosować maty dezynfekcyjne na wszystkich drogach dojazdowych. Część ptactwa trzeba było zutylizować.
– Robimy wszystko co możliwe, aby ogniska grypy nie przeniosły się dalej. Utylizacja to ostateczność – dodaje powiatowy lekarz weterynarii.
To pierwszy przypadek ptasiej grypy w województwie dolnośląskim. W całej Polsce jest już kilkanaście ognisk wirusa H5N8. Wirus mogą przenosić ludzie lub inne zwierzęta na swoim ciele i nie mieć żadnych objawów.