ŚCINAWA. Sprawa, która zbulwersowała pracowników ścinawskiego Domu Dziecka, a także naszych Czytelników, znalazła swój szczęśliwy finał. Askan i Dragon, psiaki wyrzucone kilka dni temu na mróz, wróciły już do placówki.
– Tak to prawda, psy są już u nas – potwierdza dyrektor Domu Dziecka, Joanna Bałasz.
Sprawa jest o tyle skomplikowana, że anonimowo poinformowali nas o niej pracownicy Powiatowego Centrum Opieki, Wychowania i Adopcji w Ścinawie, czemu zdecydowanie zaprzecza dyrektor. W mailu oraz wiadomości SMS pracownicy opisali, że „zadomowione od szczeniaka psy z placówki w piątek zostały wyrzucone na mróz”.
– Przywiążcie je do drzewa, nie interesuje mnie, macie wrócić bez nich – miała mówić do załogi dyrektorka Bałasz.
Autorzy donosu z oburzeniem pytali, czy tak zachowująca się osoba powinna zarządzać placówką, tymczasem dyrektor jest oburzona skandalicznym pomówieniem.
– To ja, jako psycholog, byłam za tym, żeby nasze dzieci miały zwierzęta i zgodziłam się na przyjęcie tych piesków – tłumaczyła dwa dni temu Joanna Bałasz. – Sama mam w domu psa i kota… To kłamstwo, po prostu skandal! Jakaś brudna gra, tylko czemu ma służyć?
