Polskie Stronnictwo Ludowe przedstawiło właśnie listę swoich kandydatów w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wciąż nie wiadomo jednak kto będzie jedynką. W poprzednich wyborach listę otwierali działacze z Opolskiego, więc teraz pierwsze miejsca obiecane mieli kandydaci dolnośląscy. Problem w tym, że na naszym terenie brakuje lidera, czyli kogoś równie popularnego jak Stanisław Rakoczy z opolskiego. Dlatego wielce prawdopodobne jest, że to on znów będzie lokomotywą wyborczą PSL.
Decyzja zapadła podczas okręgowej konwencji wyborczej PSL w Łosiowie. Partyjni delegaci z obydwu województw jednogłośnie przyjęli listę 10 osób, które będą się ubiegać o mandaty w majowych wyborach europejskich.
Na liście znalazło się siedmioro kandydatów z Dolnego Śląska i trójka z Opolszczyzny. Powiat lubiński reprezentować będzie członkini tutejszego koła partii, obecna podsekretarz stanu w ministerstwie gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik.
Wcześniej, jeszcze jako wicewojewoda, często gościła w naszym mieście, szczególnie podczas górniczych uroczystości. Z Dolnego Śląska wystartują też: były poseł z naszego regionu Tadeusz Samborski, obecna wicewojewoda dolnośląska Ewa Mańkowska, lekarka i posłanka Halina Szymiec-Raczyńska, członek zarządu województwa Włodzimierz Chlebosz, samorządowiec Jerzy Dulnik oraz prezes zarządu krajowego Forum Młodych Ludowców Tomasz Pilawka.
Opolskie reprezentować będzie wspomniany podsekretarz stanu w MSW Stanisław Rakoczy, a także dyrektor Nyskiego Domu Kultury Janina Janik oraz członek zarządu województwa opolskiego Antoni Konopka.
Kolejność kandydatów mają w najbliższym czasie ustalić prezydia PSL z obydwu regionów. Politycy mają trudny orzech do zgryzienia. Cztery lata temu trzy pierwsze miejsca zajęli działacze z opolskiego. Jedynką był Rakoczy. Zabrakło mu niewielu głosów, by dostać się do europarlamentu.
Teraz role miały się odwrócić i na czele listy powinny znaleźć się nazwiska z naszego regionu. Takie były ustalenia. Problem w tym, że podczas poprzednich wyborów troje kandydatów z opolskiego zdobyło łącznie więcej głosów niż pozostała siódemka dolnośląska. A PSL, jak każda partia, na czele chce wystawić najlepszych.
Być może więcej będzie wiadomo w przyszłym tygodniu. W sobotę, 15 marca do Lubina przyjeżdża wicepremier Janusz Piechociński. Spotka się z prezydentem Robertem Raczyńskim i prezesem KGHM Herbertem Wirthem. Będzie to otwarte spotkanie w sali kameralnej CK Muza, na które przyjść może każdy zainteresowany. Początek o godzinie 14.00. Lubińscy działacze PSL już dziś zdradzają, że tego dnia wicepremier ma urodziny, więc z pewnością przygotują dla niego jakąś niespodziankę.