Psi ratownicy będą pracować w kopalniach?

1832

Miedziowy holding testuje psy do poszukiwania osób zaginionych i zasypanych pod ziemią. W jednej z kopalni KGHM wykorzystywane przez straż pożarną czworonogi zjechały pod ziemię, aby poznać panujące tam warunki.

fot. KGHM

W testach wzięło udział sześciu psich ratowników ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej należącej do wałbrzyskiej straży pożarnej. W czasie pracy pod ziemią czworonogi miały m.in. odnaleźć człowieka i to zasygnalizować.

– Chcemy poznać przede wszystkim ograniczenia psów, jeśli chodzi o ich wydolność i zachowanie się w warunkach, jakie panują na dole kopalni. Spędziliśmy na dole półtorej godziny i okazało się, że zwierzęta wykonały przypisane im zadania – podkreślił Piotr Morawiec, kierownik Górniczego Pogotowia Ratunkowego w Sobinie.

fot. KGHM

– Panujące w kopalni ciepło i wilgoć są dla psów zupełnie nowe. Próbowaliśmy oswoić je z nieznanymi warunkami – wyjaśniła Magdalena Szewczyk-Dzida, instruktor psów.

Psy w ratownictwie mogłyby pomóc w szukaniu ludzi, gdy zawiodą inne metody oraz technika.

– Każdy z górników ma w lampie osobistej wbudowany nadajnik, który pomaga w jego lokalizacji. Wykorzystanie psów pomogłoby natomiast zlokalizować człowieka w sytuacjach, gdy urządzenie uległo zniszczeniu lub nie działa – dodaje Morawiec.

fot. KGHM

Należąca do KGHM Jednostka Ratownictwa Górniczo-Hutniczego zatrudnia obecnie ponad 100 osób, w tym blisko 80 strażaków oraz 14 zawodowych ratowników górniczych. Ich pracę wspomaga około 400 ochotników, na co dzień pracujących w kopalniach na różnych stanowiskach.


POWIĄZANE ARTYKUŁY