Trzech górników przysypało wczoraj późnym popołudniem w kopalni Lubin Zachodni. Szybka reakcja jednego z nich, a później służb ratowniczych sprawiła, że mężczyźni już kilkadziesiąt minut po wstrząsie wydostali się na powierzchnię. Teraz przebywają w szpitalu.
Sytuacja miała miejsce wczoraj około godz. 18. Na oddziale G8 w kopalni Lubin Zachodni doszło do wstrząsu o sile 1,9 x 10^7 J. W rejonie zagrożenia przebywało trzech górników strzałowych. Jak informuje Anna Osadczuk z biura prasowego Polskiej Miedzi, skały przysypały całą trójkę, jednak jednemu z górników udało się wydostać samodzielnie.
– Mężczyzna wydostał się spod skał i szybko powiadomił służby ratownicze, które kilkadziesiąt minut później wydostały na powierzchnię pozostałą dwójkę górników – relacjonuje.
Teraz mężczyźni przebywają w szpitalu na Bema. – Dwóch górników przyjęliśmy na oddział ortopedyczny, natomiast jeden z poszkodowanych przebywa na oddziale chirurgii – potwierdza Ewa Pogodzińska, rzecznik spółki EMC, właściciela RCZ.
Jeden z górników doznał złamania w stawie łokciowym i przeszedł już operację, drugi ma połamane żebra, natomiast trzeci rany na nogach. Wszyscy doznali także ogólnych potłuczeń ciała i w szpitalu spędzą co najmniej kilka dni.