Niefortunnie zakończył swoją szaloną jazdę kierowca jeepa na zgorzeleckich rejestracjach. Najpierw wzbudził podejrzenia innych kierowców brawurowo przemierzając ulice miasta, potem stracił panowanie nad autem i, koziołkując, wylądował w rowie.
Niebezpieczne zachowanie kierowcy zgłosił policji mieszkaniec Lubina. On także wezwał pogotowie, kiedy chwilę później zobaczył ten sam samochód w rowie.
– Koło godziny 15 dyżurny lubińskiej policji odebrał zgłoszenie o kierowcy samochodu terenowego, który według zgłaszającego stwarzał na drodze niebezpieczeństwo. Kierowca jeepa jechał od Lubina w kierunku Szklar Górnych i prawdopodobnie z dużą prędkością wszedł w zakręt, którego nie udało mu się pokonać. Auto kilkakrotnie koziołkowało i wylądowało w rowie 20 metrów dalej – mówi asp. sztab. Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji.
Kierowcę i pasażera jeepa z samochodu wyciągnęła straż pożarna, obaj byli przytomni i obu odwieziono do szpitala. Badania wykażą, czy kierowca był trzeźwy.