W sobotę nadszedł dzień, na który czekali wszyscy fani Sensible World of Soccer. Od godziny 10 w Centrum Kultury Muza rywalizowali fani tej kultowej gry w IV Lubińskim Turnieju . Byłą okazja do spotkania się ze starymi znajomymi, doprawiona szczyptą rywalizacji, jednak jak zastrzegali wszyscy uczestnicy, najważniejsza była możliwość spotkania z ludźmi, którzy dzielą tę samą pasję.
– Co roku przybywa uczestników. Dzisiaj, na IV turnieju, pojawiło się około pięćdziesięciu zawodników z całej Polski. Przyjechało ponad dwudziestu graczy spoza Lubina! Rywalizują zawodnicy z Krakowa, Warszawy, Wrocławia, Katowic, Poznania, czyli cała elita Sensible Soccer. Przybyli ci, którzy zdobywali medale na mistrzostwach Polski, a także medaliści mistrzostw świata – relacjonuje organizator turnieju, Łukasz Lemanik.
– Wszyscy doskonale się tutaj znamy i zawody to nie tylko rywalizacja, ale okazja do spotkania. Możemy porozmawiać, wspólnie się pośmiać i oczywiście umówić się na następne turnieje Sensible Soccer – dodawał „Leman”, który jak na gospodarza przystało, ucinał sobie pogawędki ze wszystkimi uczestnikami zawodów.
Choć gry komputerowe to domena raczej młodszych ludzi, fani Sensible ciągle fascynują się grą, która swoją premierę miała ponad 15 lat temu!
– Średnia wieku na naszych zawodach wynosi ok. 25 lat. Powodem tego jest fakt, że gra Sensible Soccer powstała na początku lat dziewięćdziesiątych. Później oczywiście była przekształcana, ale 1996 roku powstało Sensoble World of Soccer, czyli wersja, w którą tutaj gramy. W tym przypadku nie chodzi o grafikę, tylko o grywalność i klimat gry. Według najpopularniejszych pism komputerowych, jest to najlepszy symulator piłki nożnej, są tutaj ligi z całego świata. Gracze mogą grać w trybie kariery, mogą kupować i sprzedawać zawodników – tłumaczy organizator lubińskich zawodów.
– Przyjechałem z Warszawy, jestem operatorem polskiego kanału sensible.pl. Prowadzę rozgrywki całej ligi. Maniak, maniak, maniak (śmiech)! Gram od kiedy tylko ukazała się gra. W tę zabawę wkręcił mnie Marek Januszewski, ksywka Dior, wielka legenda polskiego SWOS-a. To piąte zawody, w których uczestniczę, nie mam na koncie żadnych większych sukcesów w zawodach off-line, jednak przyjeżdżam tutaj, żeby poznać ludzi i spotkać starych znajomych. – mówił Wodziczko.
– Jestem organizatorem Wrocław Open, chyba największego turnieju w Polsce. W maju przyjechało do nas 41 osób z trzech państw. W tym roku swój przyjazd zapowiedzieli kolejni gracze, zgłosił się nawet jeden Turek, więc w tym roku powinno być już międzynarodowo (śmiech). Lubiński turniej nie jest tak popularny, bo jego organizatorzy nie rywalizują w sieci. Ludzie muszą kogoś znać, żeby zdecydować się przyjechać na zawody. Mam 24 lata i nadal gram w Sensible. Małe dziecko, praca i sporo innych obowiązków, jednak zawsze dla relaksu znajdę chwilę czasu, żeby zagrać. Inne gry mnie nie interesują! Jestem mistrzem Polski i bronię tytułu, ale dziś będzie ciężko o zwycięstwo. Mam zdecydowanie mniej czasu na trening niż moi rywale. Moim faworytem jest Bobi, który jest wicemistrzem świata. Jeśli podejmuję decyzję o wyjeździe na zawody, to musze najpierw zobaczyć, kto będzie uczestniczył, dla mnie najważniejsze jest spotkanie ze starymi znajomymi. Razem ze mną na zawody jeździ żona, jednak ona nie uczestniczy, bo to nie na jej nerwy (śmiech) – przyznaje Szymon Mikołajczak, nazywany w środowisku „Foką”.
Zgodnie z przewidywaniami w kategorii „Amiga” zwyciężył aktualny wicemistrz świata Robert Kowalik z Sosnowca (Bobi). Wśród grających na PC najlepszy okazał się Marcin Bodio z Krasnegostawu.
Lista zwycięzców:
Amiga:
PC:
Organizatorzy sobotnich zawodów zachęcają wszystkich, którzy lubią grać w Sensible na cykliczne spotkania w Lubinie
– Obecnie jesteśmy przed startem trzeciego sezonu ligi Sensible. Zapraszamy wszystkich chętnych , którzy chcą wziąć udział w tej cyklicznej comiesięcznej imprezie. Spotykamy się w poniedziałki w klubie „Baribal”. Można zapisywać się pod następującym adresem mailowym: leman9@wp.pl. W ciągu najbliższego miesiąca proszę się zgłaszać, nasze rozgrywki ruszają jesienią. Fajna sprawa, gramy w trzech ligach. Nasze spotkania to doskonałe treningi przed taki zawodami, jak dziś. Możemy ze sobą rywalizować, ale i wymieniać doświadczenia. Oferujemy także cenne nagrody. Z Lubina wywodziło się pięciu mistrzów Polski. Dla tych, którzy dawno nie grali, lub dopiero zaczynają organizujemy rozgrywki w niższych ligach – do udziału w rozgrywkach zachęcał Filip Kaźmierczak.
ZYG