Osoby, które poddały się szczepieniom przeciwko koronawirusowi bez problemu mogą oddawać krew. Muszą jednak odczekać kilka dni lub tygodni, w zależności od rodzaju szczepionki. Przez pandemię liczba krwiodawców się zmniejsza i każda osoba, która chce się podzielić swoim najcenniejszym płynem jest na wagę… życia.
Osoby, które przebywały na kwarantannie mogą oddać krew dopiero po dwóch tygodniach od jej zakończenia. Chyba, że nadal odczuwają kaszel i katar. Wtedy należy poczekać do zakończenia wszystkich objawów. Co ciekawe osoby, które poddały się szczepieniom, mogą oddać krew lub jej składniki dopiero po określonym czasie. Po szczepionce firmy Pfeizer oraz Moderna krew można oddać po 48 godzinach od szczepienia. Natomiast po dawce firmy Astra Zeneca oraz Johnson&Johnson dopiero po dwóch tygodniach od jej przyjęcia.
– Przez to, że szczepionka Astry Zeneca ma trochę inną budowę niż szczepionka Moderny i Pfizera, to po jej otrzymaniu, gdy chcemy oddać musimy odczekać dłużej. Ma to związek z bezpieczeństwem pacjentów – tłumaczy Joanna Jarmolińska, kierownik terenowego oddziału RCKiK we Wrocławiu.
Taki czas jest potrzebny po każdego rodzaju szczepieniu. – Pamiętajmy, że gdy jeździmy do krajów tropikalnych, gdzie szczepimy się przeciwko żółtej febrze czy cholerze to też jest zachowany taki długi czas od momentu szczepienia do oddania krwi – dodaje.
Warto przy tej okazji przypomnieć, że od stycznia przysługują dwa dni wolnego po oddaniu krwi. Dzięki temu w w lubińskim oddziale RCKiK pojawiało się wielu chętnych, ale ten trend zaczyna się zmieniać.
– Odbudowaliśmy nasze zasoby krwi, ale ostatnio do naszego punktu zgłasza się coraz mniej osób. Trzecia fala dotknęła też mieszkańców Lubina i okolic. Na pewno tej krwi pobieramy mniej, dlatego zapraszamy wszystkich chętnych do jej oddawania – apeluje Joanna Jarmolińska.
Obecnie najbardziej brakuje grup krwi 0 (RH-) oraz A (RH-).