Drugą wojnę światową większość ludzi zna już tylko z podręczników do historii. Dla lubińskich kombatantów to jednak wciąż żywe wspomnienia. Przy okazji spotkania wigilijnego w Domu Dziennego Pobytu Senior, rozmawiali o swoich przeżyciach.
– Jest nas już coraz mniej – przyznaje Kazimierz Półtorak, który jako małe dziecko trafił razem z matką do niemieckiego obozu pracy. Jego ojciec zginął walcząc na wojnie.
– Pochodzę z Wołynia, gdzie mordowano Polaków w czasach wojny – wspomina pan Julian Korecki. – Dziękuję bogu, że przeżyłem.
Seniorzy podzielili się opłatkiem składając sobie życzenia i zjedli świąteczny posiłek. Spotkanie opłatkowe dla kombatantów, to już tradycja. W tegorocznej imprezie wzięło udział 40 osób.