Przez obwodnicę z ograniczeniem

17

LUBIN. – Czy można ją traktować jak drogę szybkiego ruchu, czy obowiązują normalne ograniczenia jak w terenie zabudowanym? – dopytują lubińscy kierowcy, którzy przejeżdżając z Przylesia na Ustronie, korzystają z nowo otwartej obwodnicy. – Bo znaków z ograniczeniem prędkości nie ma tam żadnych – zauważają.

– Droga jest naprawdę fajna, można szybko i sprawnie przejechać z jednej części miasta na drugą. I z tego co widzę, kierowcy sobie nie żałują i rozwijają tutaj znaczne prędkości. Stówką spokojnie można tutaj przejechać – opowiada jeden z lubińskich kierowców.

Pytanie tylko czy za tę „stówkę” nie przyjdzie nam płacić kilka stówek? Jak się okazuje, kierowcy muszą mieć się na baczności i zdjąć nogę z gazu. – Skoro zarządca nie ustawił tam żadnych innych znaków, to na obwodnicy obowiązuje takie samo ograniczenie, jak normalnie w terenie zabudowanym. Wolno nam jechać maksymalnie 50 km/h – zastrzega Karolina Hawrylciów z lubińskiej policji.


POWIĄZANE ARTYKUŁY