Przez fałszywą wnuczkę straciła biżuterię i 30 tys. zł

507

Mimo regularnych apeli ze strony policji oraz ostrzeżeń w mediach, niemal każdego dnia słyszymy o kolejnych oszukanych mieszkańcach. Tym razem w sidła przestępców wpadła 88-letnia lubinianka, która uwierzyła, że rozmawia ze swoją wnuczką. Seniorka ostatecznie straciła 30 tysięcy złotych i biżuterię…

Za każdym razem przestępczy proceder wygląda niemal identycznie – rozmowa telefoniczna z fałszywym policjantem, prokuratorem, adwokatem czy członkiem rodziny, dramatyczna historia i ostatecznie przekazanie pieniędzy. Taki jest mechanizm działania oszustów. Niestety, jak się okazuje, wciąż skuteczny.

Oszuści zazwyczaj dzwonią na numer stacjonarny seniorów. Tak też było w przypadku 88-latki z Lubina.

– Po godzinie 19. do starszej kobiety zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się za prokuratora. Oświadczył, że jej wnuczka potrąciła na przejściu dla pieszych kobietę w ciąży. Aby uniknąć kary więzienia, potrzebne są pieniądze w kwocie 40 tysięcy złotych. Następnie rozmowę przejęła fałszywa wnuczka, która płaczliwym głosem przekonała seniorkę, aby wszystkie oszczędności jakie posiada, przekazała na kaucję, o której mówił „prokurator” – relacjonuje podkomisarz Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Seniorka poinformowała funkcjonariuszy, że spakowała wszystkie oszczędności i następnie przekazała je obcej kobiecie, która pojawiła się u niej w mieszkaniu.

Funkcjonariusze kolejny raz przypominają: policjanci i prokuratorzy nigdy nie wykonują takich telefonów ani nie odbierają osobiście żadnych pieniędzy.

Z policyjnych informacji wynika, że coraz więcej osób jest świadomych zagrożenia. Dzięki temu często przestępcom nie udaje się oszukać kolejnych osób, do których telefonują oszuści, próbujący wyłudzić pieniądze.

– Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi. Oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji. Niespodziewane telefony osób podających się za policjantów, od dawno niewidzianych wnuków, siostrzenic czy kuzynów nie muszą zakończyć się naszą finansową porażką – zauważa rzeczniczka lubińskiej policji.

Policja przypomina kilka zasad, których warto przestrzegać, by nie dać się oszukać?

  • jeżeli rozmówca proponuje Ci, że możesz potwierdzić autentyczność dzwoniącego policjanta pod numerem 112 – zanim zadzwonisz pod ten telefon, sprawdź czy rozłączyłeś poprzednią rozmowę
  • policja i prokurator nigdy w takich lub podobnych sytuacjach nie proszą o przekazanie pieniędzy
  • nie działaj pochopnie pod presja czasu
  • po rozmowie zadzwoń do kogoś bliskiego na znany Ci numer telefonu, by opowiedzieć o zdarzeniu – nie może być ono tajemnicą
  • jeśli nie możesz skontaktować się z najbliższymi, niezwłocznie powiadom policję o takim zdarzeniu, dzwoniąc pod numer 112

W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, że nie jest to członek rodziny, czy prawdziwy funkcjonariusz tylko oszust lub w chwili, gdy telefonująca osoba postępuje w podany powyżej sposób prosimy o natychmiastowe powiadomienie policji.


POWIĄZANE ARTYKUŁY