Przewrót w ścinawskiej radzie

37

ŚCINAWA. Marek Krzysztof został nowym przewodniczącym rady miejskiej w Ścinawie. Odwołanie jego poprzednika oznacza, że burmistrz stracił w radzie większość głosów.

 

Głosowanie, dotyczące zmiany na stanowisku szefa rady, odbyło się wczoraj wieczorem. Sesję, w trybie pilnym, zwołano dopiero na godzinę 18.00. Stawili się wszyscy ścinawscy rajcy.

W porządku obrad umieszczono tylko projekty tylko dwóch uchwał: o odwołaniu Renaty Kudzi ze stanowiska przewodniczącej oraz powierzenie tej funkcji nowej osobie. Burmistrz Andrzej Holdenmajer nie ukrywał, że inicjatywa grupy radnych go zaskoczyła.

– Oczywiście, że jestem zdziwiony – powiedział burmistrz. – Pani Kudzia, to osoba, która jest bardzo aktywna, udziela się charytatywnie i mnie wspiera w wielu działaniach.

– Ale łamała nasz statut – zauważył Mirosław Kraśniański, jeden z inicjatorów zmiany w prezydium rady. – Ani z burmistrzem, ani z panią przewodniczącą nasza współpraca się nie układała. Pani Kudzia nie dopuszczała nas, na przykład do głosu. Nie może tak być, żeby radny nie mógł się wypowiedzieć na dany temat, a potem miał głosować.

W środę, po gorącej dyskusji, wybrano nowego przewodniczącego. Został nim Marek Krzysztof. Za podjęciem uchwały głosowało dziewięciu radnych, sześciu było przeciw.

Czy nowy rozkład głosów oznacza, że burmistrz utracił przychylność rady?

– To ludzie związani z ekipą z poprzedniej kadencji – skwitował Andrzej Holdenmajer. Przez cztery ostatnie lata szef gminy radę miał przeciwko sobie. – Boli ich, że w Ścinawie następują jakieś zmiany, że pojawiają się inwestorzy.
Burmistrz nie traci jednak ducha: – Wtedy było ich piętnastu i dałem sobie radę – dodaje.

Tymczasem Mirosław Kraśniański zapewnia, że zmiana przewodniczącego wcale nie oznacza, że rada będzie bojkotować wszystkie inicjatywy uchwałodawcze burmistrza.

– Nazywa nas opozycją. Ale nie o to chodzi, tylko o to, że mamy demokrację – oznajmił radny.


POWIĄZANE ARTYKUŁY