Przeprowadzki na razie nie będzie

17

GMINA LUBIN. Do końca roku władze gminy wstrzymują sprzedaż swoich dwóch budynków przy ul. Łokietka, gdzie obecnie mieści się urząd. Okazało się, że w gmachu, do którego gmina chciała się przenieść – według planu zagospodarowania przestrzennego – nie może być prowadzona działalność administracyjna. A wprowadzenie zmian trochę potrwa.

Urząd planuje przeprowadzkę do budynku po banku, niedaleko starostwa powiatowego. Zdaniem Ireny Rogowskiej, wójt gminy Lubin, powodem przenosin są oszczędności.

– Budynek, który planujemy zakupić ma około trzy tysiące metrów kwadratowych, co daje nam wiele możliwości – przyznaje wójt. – Moglibyśmy tam przenieść przedszkole, które mamy w mieście i nie płacić już za wynajem, a to też oszczędności – podkreśla Irena Rogowska. – Poza tym budynek znajduje się niedaleko starostwa, więc mieszkańcy mogliby załatwiać wszystkie swoje sprawy w jednym miejscu – dodaje.

Na ostatniej sesji rady gminy pojawiły się obawy, co do planowanej inwestycji. Tym bardziej, że na przeprowadzkę urząd musi jeszcze trochę poczekać.

Zdaniem radnej Wandy Dobrzyńskiej wójt nie powinna sprzedawać budynków. – Nie róbmy tego kroku, poczekajmy jeszcze na ostateczne decyzje dotyczące kopalni odkrywkowej – podkreśla radna. – A co będzie, jak nie znajdziemy kupców? – pyta radna z Gogołowic.

– Polikwidowaliśmy już biblioteki, do tego mamy jeszcze pilne inwestycje drogowe. Więc po co sprawiać prezenty naszym następcom? Tym bardziej, ze na dziś problemów w gminie nie brakuje. Ludzie skarżą się na oświetlenie, brak autobusów i wiele innych – dodaje Wanda Dobrzyńska.

Wójt zapewnia jednak, że gmina nie jest w trudnej sytuacji. – Każda inwestycja to przecież majątek. Właśnie po to są kredyty i takie inwestycje, żeby gmina mogła się rozwijać – kończy Irena Rogowska.

Przypomnijmy, że pierwszy przetarg na sprzedaż dwóch budynków gmina ogłosiła w grudniu ubiegłego roku. Na oficjalnej stronie urzędu zamieszczono informację, że na kupno nie było chętnych. Kolejny ogłoszono w lutym, ale wójt musiała go anulować. Oba budynki wstępnie wyceniono na dwa miliony złotych.


POWIĄZANE ARTYKUŁY