Na wigilijnym stole, według tradycji, powinno pojawić się 12 potraw. Każdy ma swojego faworyta – jedni wolą karpia, inni barszcz czerwony czy kutię. W każdej rodzinie króluje inna potrawa, specjalność pani domu. Z czego słyną lubinianki zajmujące się samorządem? Zapytaliśmy trzy z nich o ulubiony świąteczny przepis.
Znajomi Małgorzaty Życzkowskiej-Czesak, radnej powiatu oraz dyrektor Miejskiego Impresariatu Kultury, nie wyobrażają sobie świąt bez jej kruchych ciasteczek. Przed Bożym Narodzeniem pani Małgorzata każdego znajomego obdarowuje bowiem takim słodkim podarunkiem. Nam zdradziła przepis na te kruche świąteczne ciasteczka.
– Aby je przygotować, potrzebujemy: 250g mąki pszennej (z 0,5 kg mąki wychodzi ok. 6 blach ciasteczek), 150g cukru (lub mniej), szczypty soli, 150 g masła lub margaryny, jedno jajko, cukier waniliowy oraz zmielonych orzechów, albo migdałów – tu nie ma konkretnej ilości, ale zwykle na tę ilość mąki daję pół szklanki włoskich (przed zmieleniem). Ciasto należy wyrobić i włożyć na około godzinę do lodówki, można również np. na noc. Potem trzeba je rozwałkować i wyciąć z niego różności oraz udekorować np. połówkami migdałów lub kawałeczkami orzechów. Piec około 20 minut w 150 stopniach Celsjusza. Niektóre ciastka można posmarować konfiturą lub roztrzepanym jajkiem, by nadać im połysk. Proponuję proporcje wziąć od razu co najmniej razy dwa. Ciastka można zrobić dużo wcześniej i przechować do świąt – jeśli ktoś da radę.
Wójt gminy Lubin Irena Rogowska słynnie natomiast z zupełnie innej potrawy. Jej specjalnością są grzyby w cieście, które uwielbia jej rodzina.
– Grzyby w cieście są moją popisową potrawą, która z biegiem lat zyskała sobie sympatyków w gronie całej mojej rodziny. Suszone grzyby należy odmoczyć, kilkukrotnie opłukać, obgotować i ostudzić. Następnie przygotować ciasto, podobne do naleśnikowego, ale zamiast mleka, należy do niego dodać zimnej wody (mąka, woda, jajko, sól). Zimne grzyby wkładamy do ciasta i łyżeczką nabieramy na bardzo gorący olej. Obsmażamy z obu stron, a potem podajemy np. z barszczem. Gwarantuję, że są jedną z najsmaczniejszych wigilijnych potraw.
Starosta powiatu lubińskiego Małgorzata Drygas-Majka woli tradycyjnego karpia. Przepis na jego przyrządzenie przekazywany jest w jej rodzinie z pokolenia na pokolenie.
– Podczas Wigilii najbardziej lubię karpia. Przepis na jego wykonanie jest wyjątkowy, ponieważ przechodzi z pokolenia na pokolenie, a polega on na tym, że rybę przyrządza się na maśle, które jest zdrowsze. Następnie ryba zapiekana jest w piekarniku w naczyniu żaroodpornym. W maśle ryba jest inna i wyjątkowa. Przyprawy są moją tajemnicą, każdy może doprawić tak jak lubi.
MRT, MS