Już tylko jeden mecz pozostał tenisistom stołowym SKS LZS Raszówki w tym sezonie. W przedostatniej kolejce Raszówka uległa Victorii Jelcz-Laskowice 3:7.
– Mecz zagraliśmy bez Mojskiego. To było spotkanie bez historii, goście byli lepsi, dodatkowo zdeterminowani, bo zwycięstwo dawało im szansę na zajęcie pierwszego miejsca – mówi Dariusz Kordyka.
W ostatnim meczu SKS LZS zmierzy się na wyjeździe z TOP-em Bolesławiec.