Grupa sportowców-amatorów wyruszyła dziś ze Ścinawy do Lubina w ramach charytatywnej akcji, której celem jest pomoc dzieciom chorym na nowotwory. Tym razem biegacze i rowerzyści pomagają fundacji wspierającej małych pacjentów z białaczką.
Akcja „Przegoń raka dla dzieciaka” zorganizowana została już po raz piąty. Zebrane w niej pieniądze posłużą teraz podopiecznym Fundacji Fundacji z Pompą – Pomóż Dzieciom z Białaczką.
Cel, do którego wspólnie zmierzają organizatorzy i uczestnicy biegu, to 100 tys. zł. Te pieniądze przeznaczone zostaną na zakup rozpraszaczy bólu – z pozoru niewielkich rzeczy, które ogromnie pomagają w walce z ciężką chorobą.
– To są na przykład różne drobne zabawki, kolorowanki z kredkami – wszystko to, co będzie sprawiało, że dzieciaki chore onkologicznie będą mogły chociaż na chwilę zapomnieć o tym, co się dzieje. Co będzie odwracać ich uwagę, gdy przyjdzie lekarz, żeby je zbadać, lub pielęgniarka, która musi pobrać krew – wyjaśnia Marta Czyż-Taraszkiewicz, prezes Fundacji z Pompą – Pomóż Dzieciom z Białaczką. – Oprócz tych drobiazgów będziemy mogli kupić maszyny vendingowe, które stoją w miejscowościach turystycznych i do których dzieciaki biegną z piątkami, dwójkami, żeby sobie z nich wyciągnąć zabawki. W klinice też chcemy postawić takie maszyny, ale nie na pieniądze, tylko żetony, które da im lekarz albo pielęgniarka – dodaje.
Fundacja wspiera Klinikę Pediatrii, Hematologii i Onkologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Rocznie leczy się tu około trzystu dzieci, a każdego roku placówka przyjmuje stu nowych pacjentów z całej Polski. Ogólnopolski jest też charakter sztafetowego biegu „Przegoń raka z pompą”. Jego trasa prowadzi przez miejscowości, z których pochodzą członkowie Stowarzyszenia „Przegoń raka dla dzieciaka”.
– Startowaliśmy z Wierzbnej koło Świdnicy, dzisiaj jesteśmy w Ścinawie i Lubinie, jutro rano biegniemy do Gorzowa Wielkopolskiego, później do Gniezna, Torunia, Łodzi i w końcu do Zduńskiej Woli, gdzie jest meta – wylicza Krzysztof Jaśkiewicz, współorganizator wydarzenia.
Na dzisiejszym odcinku rajdu pojawiło się kilkunastu biegaczy i podobnie liczna grupa rowerzystów. W dotarciu na metę nie przeszkodził im ani upał, ani deszcz. Wesprzeć akcję mogli też lubinianie odwiedzający dziś park Leśny – na stoisku akcji za pieniądze wrzucone do puszki można było otrzymać domowego wypieku ciasto i gadżety akcji.
W organizację biegu zaangażowały się też sekcja biegowa klubu „Sokół”, grupa Reakcja Łańcuchowa, Regionalne Centrum Sportowe w Lubinie, Muzeum Historyczne w Lubinie i powiat lubiński.
Fot. Tomasz Folta