Wbił mu nóż w lewą stronę klatki piersiowej z pytaniem czy chce się bić dalej. Już nie chciał. Pasierb ugodzony przez ojczyma nożem w podścinawskim Turowie uszedł zaledwie parę kroków i upadł. Przeżył dzięki sąsiadce, która szybko wezwała pomoc – do legnickiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 53-letniemu Piotrowi M., który chciał zabić 25-letniego pasierba.
Piotr M. mieszka w Turowie z żoną i jej synem. Obaj zeznali, że za sobą nie przepadają. Od dawna dochodziło między nimi do kłótni. Feralnego dnia, czyli 10 kwietnia, rano znów się pokłócili. Potem 25-latek pojechał do Ścinawy, gdzie wypił z kolegami trzy piwa. Kiedy wrócił do wsi, poszedł do sąsiadki rąbać drewno. W tym czasie jego matka i ojciec spożywali alkohol.
– Około godziny 17 do domu przyjechała 17-letnia siostra pokrzywdzonego, która mieszka w Domu Dziecka w Ścinawie. Chciała wejść do domu, ale drzwi były zamknięte, więc brat poszedł do sąsiadki po swoje klucze – opowiada prokurator Liliana Łukaszewicz. – W tym czasie ojczym wpuścił pasierbicę do domu, ale 25-latkowi już nie chciał otworzyć – dodaje.
Między Piotrem M. a jego pasierbem znów doszło do kłótni. Młody miał pretensje do rodziców, że piją alkohol przy dziewczynie. – Wywiązała się między nimi kłótnia, w trakcie której pokrzywdzony zaczął bić oskarżonego. Mężczyźni szarpali się i wyzywali, obaj używali przemocy – podkreśla prokurator.
W pewnym momencie ojczym chwycił kuchenny nóż. Długi, z 16,5-centymetrowym ostrzem. Chciał go wbić chłopakowi w klatkę piersiową, ale temu udało się odskoczyć. Za drugim razem był już bardziej skuteczny – ostrze raniło 25-latka w lewą stronę klatki piersiowej. Młody zeznał, że ojczym zapytał go wtedy „I co dalej chcesz się bić?”, wyjął nóż, odłożył w kuchni i wyszedł z domu.
Pokrzywdzony uszedł tylko kilka kroków. Upadł na schodach sąsiedniego domu, gdzie na zmianę tracił i odzyskiwał przytomność. Sąsiadka, która później wezwała karetkę zapamiętała, że mówił „Stary wbił mi nóż w serce”.
Ale ostrze na szczęście nie dotarło do serca. Doszło do odmy opłucnej, która spowodowała u chłopaka rozstrój zdrowia powyżej siedmiu dni. Miał szczęście, że stawiał opór i że szybko udzielono mu pomocy.Prokurator stwierdził jednak, że mężczyzna był świadom, że wbijając nóż w okolice klatkie piersiowej, może spowodować cięzkie obrażenia, a nawet śmierć.
– 53-latek został aresztowany. Do chwili obecnej przebywa w areszcie śledczym we Wrocławiu. Oskarżony usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Prokuratura stwierdziła, że naraził on pasierba na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia – tłumaczy prokurator Łukaszewicz.
Oskarżony nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że był atakowany przez pasierba i na skutek uderzeń, chwilowo stracił pamięć, więc nie pamięta zajścia z nożem. W toku śledztwa okazało się, że symuluje. Biegli stwierdzili, że jest uzależniony od alkoholu, w chwili zdarzenia nie miał jednak ograniczonej poczytalności.