Para złodziei ukryła się przed policjantami w… wersalce. Jednak niezbyt skutecznie, bo kanapa nie pomieściła nóg 34-letniego uciekiniera, które od razu zauważyli funkcjonariusze.

Dwoje 34-latków z Lubina ukradło z jednego ze sklepów w mieście spodnie i bluzę. W pogoń za złodziejami ruszył mężczyzna, który zauważy kradzież.
– Uciekali przed nim przez dwa osiedla. Ostatecznie wbiegli do jednej z klatek i wykorzystując fakt niezamknięcia drzwi przez jedną z lokatorek, ukryli się w jej mieszkaniu – relacjonuje aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji.
Policjantom, którzy pojawili się w mieszkaniu, właścicielka oświadczyła, że ma nieproszonych gości, którzy nie chcą wyjść. W jednym z pokoi funkcjonariusze zauważyli, że z wersalki wystają męskie nogi. Okazało się, że to właśnie tam ukryli się przed pościgiem złodziej i jego partnerka.
Gdy policjanci zapytali mężczyznę, co robi w wersalce, odparł, że… szuka pościeli.
34-letni mężczyzna i jego towarzyszka odpowiedzą teraz przed sądem za kradzież i naruszenie miru domowego.
– Ponadto po sprawdzeniu w systemach informatycznych policji, okazało się, że mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary 2,5 roku pozbawienia wolności – dodaje aspirant sztabowy Pociecha.