31-letni lubinianin uciekając przed policjantami ukrył się w krzakach. Wcześniej próbował okraść jeden z lokali gastronomicznych, ale ktoś go usłyszał i powiadomił stróżów prawa. Okazało się, że włamywacz był nietrzeźwy.
– 15 sierpnia około godziny 4 nad ranem mieszkaniec Lubina usłyszał hałasy dochodzące z lokalu gastronomicznego mieszczącego się na osiedlu Polne. Zadzwonił do oficera dyżurnego lubińskiej komendy. Funkcjonariusz niezwłocznie wysłał na miejsce policjantów z wydziału prewencji – informuje starszy aspirant Sylwia Serafin z lubińskiej policji.
Gdy włamywacz zauważył policjantów, rzucił się do ucieczki. Schował się w krzakach, ale szybko został znaleziony przez funkcjonariuszy.
Włamywacz, a był nim 31-letni mieszkaniec Lubina, nie zdążył nic ukraść. Okazało się, że był nietrzeźwy, w wydychanym powietrzu miał prawie 2 promile alkoholu.
– Lubinianin trafił do policyjnego aresztu. Policjanci wyjaśniają okoliczności tej sprawy. 31-latek odpowie za usiłowanie kradzieży z włamaniem. Tego typu czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 10 – dodaje starszy aspirant Sylwia Serafin.