Przeciwko zamknięciu zjazdów na A4

19

LUBIN/REGION. Samorządowcy jednoczą siły przeciwko planom rządu zamknięcia zjazdów na autostradę A4. – Nikt z nami tego nie konsultował. Dostałem tylko nakaz, że mam tę decyzję uwzględnić w planach miejscowego zagospodarowania – mówi oburzony wójt Legnickiego Pola Aleksander Kostuń.

 

Niedawno samorządowcy otrzymali informację, że autostrada będzie płatna, więc kilka zjazdów zostanie zamkniętych, te w Legnickim Polu, Mikołajowicach i Wądrożu, a także Jadwisinie, Lubiatowie, Jarosławiu oraz Pietrzychowicach. – To uderza w interesy sąsiadujących bezpośrednio lub pośrednio z autostradą gmin województwa dolnośląskiego – denerwują się wójtowie i prezydenci okolicznych miejscowości.

Według nich zamknięcie zjazdów spowoduje dwa zagrożenia. Po pierwsze wszyscy będą omijać te miejscowości, przez które do tej pory mogli dostać się na autostradę. Powstanie jeszcze większy problem komunikacyjny. A po drugie choćby karetkom zajmie teraz o wiele więcej czasu dotarcie do chorych, bo nie będą już mogły przejechać przez autostradę.

– Kiedyś, żeby wprowadzić płatną autostradę, musiała ona mieć trzy pasy. Ta ma dwa, ale jak widać, rządzący dostosowują przepisy do swoich potrzeb – stwierdza prezydent Lubina Robert Raczyński.

Samorządowcy zapewniają, że nie zostawią tak tej sprawy. Będą protestować, a jeśli będzie trzeba, pojadą do Warszawy.


POWIĄZANE ARTYKUŁY