Mieszkańcy gminy Lubin mają dość sąsiedztwa składowiska odpadów w Kłopotowie. Domagają się zamknięcia obiektu, w którym – jak stwierdził już Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska – łamane są zasady magazynowania śmieci. Wszystkich, którym doskwiera bliskość wysypiska, zapraszają na spotkanie, które odbędzie się 14 listopada.
Kłopotowskie składowisko odpadów prowadzone przez firmę R-Power od dłuższego już czasu budzi kontrowersje. Po ubiegłorocznym pożarze WIOŚ przeprowadził kilka kontroli i wydał opinię, z której wynika, że właściciel składowiska dopuścił się poważnych naruszeń zasad magazynowania i przetwarzania odpadów. W styczniu Starostwo Powiatowe cofnęło zgodę dla spółki na zbieranie odpadów w Kłopotowie, ale składowisko istnieje nadal. Dwoje radnych gminnych, Patryk Jarkowiec i Barbara Skórzewska, postanowiło zorganizować spotkanie, by nagłośnić problem.
– Zależy nam na obecności jak największej liczby mieszkańców. Negatywny wpływ tego wysypiska na grunty, wodę i powietrze jest coraz większy, a w tej chwili najbliższe zabudowania są już w odległości zaledwie około pięciuset metrów od składowiska – mówi Barbara Skórzewska.
Udział w zebraniu potwierdzili już przedstawiciele Starostwa Powiatowego i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Prawdopodobnie zabraknie na nim przedstawicieli firmy R-Power, organizatorom nie udało się bowiem skontaktować z zarządem spółki.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.30 w świetlicy wiejskiej w Miroszowicach. Wstęp na nie jest otwarty dla wszystkich zainteresowanych sprawą.