Nauczyciele i uczniowie z Zespołu Szkół nr 2 postanowili nie czekać na przeniesienie do ich placówki Zespołu Szkół w Chróstniku i poprosili lokalne media o nagłośnienie ich sprawy. Na wieść o konferencji prasowej w szkole pojawili się przedstawiciele starostwa, któremu podlega placówka. Nauczyciele z uśmiechem mówili, że dopiero teraz, gdy zwrócili się do prasy i telewizji, ktoś z powiatu zechciał się z nimi spotkać i wytłumaczyć o co w tym wszystkim chodzi.
O sprawie przeniesienia Zespołu Szkół w Chróstniku do Zespołu Szkół nr 2 w Lubinie mówi się już od jakiegoś czasu. Przeciwni temu są nauczyciele i uczniowie z obu szkół.
– Nie zgadzamy się na przeniesienie do naszej szkoły Zespołu Szkół z Chróstnika. Traktuje się nas jednak jak jednostkę statystyczną i nikt nie zapytał, czego my byśmy chcieli – żali się Renata Zujewicz, nauczycielka z Zespołu Szkół nr 2 w Lubinie. – A o całej sprawie połączenia szkół w jednym budynku dowiedzieliśmy się z lokalnych mediów. Postanowiliśmy więc wspólnie zaprotestować.
Dziś w szkole odbyła się specjalna rada pedagogiczna, na której pojawili się członek zarządu powiatu Ryszard Kabat oraz dyrektor wydziału edukacji, kultury i sportu Starostwa Powiatowego w Lubinie Alicja Augstyniak. Jak twierdzą nauczyciele z ZS nr 2, przedstawiciele powiatu postanowili spotkać się z nimi, gdy tylko wyszło na jaw, że społeczność uczniowska i nauczyciele zaprosili na spotkanie lokalne media.
– Dwie szkoły, dwa regulaminy, dwa statuty… Obawiamy się, że po przeniesieniu do budynku naszej szkoły placówki z Chróstnika zmniejszy się bezpieczeństwo i uczniów, i nauczycieli. Będzie panował zbyt duży tłok, aby zapewnić wszystkim dobre warunki do pracy i nauki. A co wtedy z poziomem kształcenia? – pyta Joanna Szponarska, nauczycielka przedmiotów zawodowych z ZS nr 2.
Dezorganizacji pracy i spadku bezpieczeństwa boją się również uczniowie.
– W przyszłym roku zdaję maturę. Denerwuję się o jej wynik w tej sytuacji – stwierdza Tomasz Niżankowski z III klasy Technikum Ekonomicznego z ZS nr 2. – 50 procent uczniów dojeżdża do szkoły spoza Lubina. Jeśli w budynku pojawią się dodatkowi uczniowie, zapewne niektóre zajęcia trzeba będzie przenieść na popołudnie. Kiedy będziemy mieli czas na naukę, skoro w domu będziemy około godziny 19 – dodaje.
Przeciwko umieszczeniu w jednym budynku obu szkół są również nauczyciele i uczniowie z Zespołu Szkół w Chróstniku.
– Z tego, co przedstawiła nam pani starosta, wynika, że warunki nauczania znacznie się pogorszą – mówi wicedyrektorka ZS w Chróstniku Lucyna Będkowska. – W budynku przy Szpakowej nie ma warunków dla kształcenia praktycznego. Po przenosinach zwisłoby ono w próżni. W naszej szkole mamy m.in. architektura krajobrazu, którego uczniowie uczą się np. jeździć ciągnikiem. A gdzie przy ZS nr 2 znajdziemy miejsce na plac manewrowy?
W Chróstniku uczy się około 300 osób. Starostwo zaproponowało szkole w budynku przy Szpakowej 7 sal lekcyjnych, co jak twierdzi wicedyrektorka jest nie do przyjęcia. Są one bowiem o wiele mniejsze niż te w Chróstniku i nie mają odpowiedniego zaplecza.
– Starostwo wciąż powtarza nam, że dzięki umieszczeniu w jednym miejscu dwóch placówek oświatowych, zmniejszą się koszty ich utrzymania. Budynek naszej szkoły wymaga remontu, który obiecywany był od 2004 roku. Jednak i w tegorocznym planie budżetu powiatu nie zostaliśmy ujęci – mówi wicedyrektor Będkowska.
Te same argumenty, o zmniejszeniu kosztów utrzymania, usłyszeli dziś od przedstawicieli starostwa nauczyciele z ZS nr 2.
– Przeniesienie szkoły z Chróstnika do szkoły przy Szpakowej wynika z planu reorganizacji szkolnictwa. Mamy niż demograficzny. Musieliśmy więc rozważyć, co będzie mniejszym złem. Wydaje nam się, że najbardziej sensownym rozwiązaniem będzie wprowadzenie funkcjonujących obecnie szkół do mniejszej ilości budynków. To pozwoli na ich remonty i wyposażenie w pomoce naukowe – stwierdził Ryszard Kabat, członek zarządu powiatu.
Propozycja umieszczenia w jednym budynku ZS nr 2 i ZS w Chróstniku została rozważona już przez zarząd powiatu, teraz trafi do rady powiatu.
Pedagodzy z ZS nr 2, korzystając z okazji, zapytali dziś również przedstawicieli starostwa, dlaczego nie wyraziło ono zgody na utworzenie w ich szkole nowych kierunków kształcenia: technika hotelarstwa i technika logistyka. Nauczyciele z ZS nr 2 przeprowadzili ankietę wśród gimnazjalistów z Lubina i okolic, z której wynikało, że zainteresowanie tymi kierunkami jest spore. Otrzymali również pozytywną opinię Powiatowej Rady Zatrudnienia.
– Wniosek o utworzenie nowych kierunków musi zawierać opinię Powiatowej Rady Zatrudnienia. Gdyby nauczyciele złożyli wniosek w październiku, a nie w grudniu, zapewne w szkole byłyby już te kierunki. Teraz w ciągu najbliższych dwóch tygodni ich wniosek zostanie rozpatrzony przez zarząd powiatu, który uchwałą wyrazi zgodę lub nie na utworzenie nowych kierunków – tłumaczy Ryszard Kabat.
Marta Czachórska