„Wstyd! Hańba! Stop przemocy policyjnej!” – takie hasła wykrzykiwali dziś przed lubińską komendą policji działacze i sympatycy Partii Razem. Manifestacja zorganizowana przez nich była spokojna i pokojowa.
Dzisiejsza manifestacja była legalna, została wcześniej zgłoszona policji i do Urzędu Miejskiego. Na miejscu pojawiło się 11 przedstawicieli Partii Razem, by zaprotestować przeciwko przemocy i brutalności policji. Jak mówią, miało ich być więcej, ale część odstraszyły policyjne działania. Każdy wchodzący na ulicę Traugutta został wylegitymowany i spisany.
Protest potrwał około godziny i przebiegał spokojnie. Impulsem do jego zorganizowania była śmierć 34-letniego Bartosza S. z Lubina, który zmarł po policyjnej interwencji.
– Jesteśmy rozgoryczeni, zaniepokojeni i wściekli na to, że pracownicy instytucji publicznej dopuszczają się w tym mieście przemocy i agresji – mówi Kamila Jarońska, jedna z protestujących.
– Myślę, że powinniśmy się zastanowić, jakiej policji chcemy i czego wymagamy od funkcjonariuszy. To jest tragiczne, że przy drobnych sprawach, przy wykroczeniach, które często są młodocianymi wybrykami, to policja pozwala sobie na najwięcej. Wobec najsłabszych jest najsilniejsza, a wobec najsilniejszych jest najsłabsza. Przeciwko temu chcemy protestować – dodaje protestujący Sławomir Gadek.
Manifestacja trwała około godziny, po czym protestujący się rozeszli. Policja była jednak w gotowości. Mieszkańcy Lubina z pewności zauważyli wzmożone patrole. Zaś ulica Traugutta, na której znajduje się komenda, na jakiś czas została dziś zamknięta przez policję.
