Prokuratura dementuje

7932

Prokuratura Okręgowa w Legnicy zaprzecza, by przyczyną zgonu 34-letniego Bartosza S. z Lubina było złamanie krtani. – Przeprowadzona wczoraj sekcja zwłok nie dała podstaw do tego, by stwierdzić, że pokrzywdzony doznał obrażeń ciała, które mogły skutkować jego zgonem – mówi prokurator Arkadiusz Kulik.

To reakcja na informacje przekazane dziś mediom przez Wojciecha Kasprzyka, prawnika reprezentującego rodzinę zmarłego. Oświadczył on, że dotarł do świadków z kręgu medycznego, którzy twierdzą, że Bartosz S., który zmarł po piątkowej interwencji policji, miał złamaną krtań. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

– Biegli wykonujący sekcję nie stwierdzili żadnych obrażeń, które mogłyby skutkować jego zgonem (Bartosza S. – przyp. red.). Jednocześnie stwierdzili, że brak jest obrażeń, które wskazywałyby na duszenie pokrzywdzonego. Zawnioskowali o przeprowadzenie dodatkowych badań: toksykologicznych i histopatologicznych, które, w ocenie biegłych, powinny przyczynić się do ustalenia ostatecznej przyczyny i mechanizmów zgonu – mówi zastępca prokuratora okręgowego w Legnicy Arkadiusz Kulik.

Obecnie prokuratura prowadzi śledztwo pod kątem niedopełnienia obowiązków bądź przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji podejmujących piątkową interwencję. Sprawdza również, jak zachowały się służby medyczne, które przyjechały na miejsce zdarzenia.

– W sprawie zgromadzono bardzo obszerny materiał dowodowy, który podlega aktualnie analizie. Dopiero po jej zakończeniu będzie możliwe podjęcie decyzji co do dalszego kierunku śledztwa. Jest to uzależnione od wyników zleconych badań medycznych – dodaje prokurator.

Niewykluczone, że śledztwo przejmie prokuratura z innego okręgu, śledczy chcą bowiem uniknąć zarzutów co do braku bezstronności.


POWIĄZANE ARTYKUŁY