Przedstawiciele gmin z powiatów lubińskiego, polkowickiego, legnickiego oraz części głogowskiego spotkali się dziś w Starostwie Powiatowym w Lubinie, aby porozmawiać o schronisku dla zwierząt, które ma powstać na trenie gminy wiejskiej Lubin.
Gminy z regionu od dawna mają problemy z bezdomnymi psami. Najbliższe schronisko znajduje się w Legnicy, jednak przyjmowane są do niego przede wszystkim zwierzęta z Legnicy i najbliższych okolic. Wciąż brakuje w nim miejsca. Dlatego gminy na własny koszt muszą złapane psy wywozić do schronisk znajdujących się wiele kilometrów stąd.
– Od początku tego roku Gmina Wiejska Lubin wydała na bezdomne psy 4.892 zł. Dwa psy trzeba było odwieźć do schroniska aż do Białogardu Szczecińskiego, dwa uśpiliśmy, jednego trzeba było leczyć – mówi Janusz Łucki, rzecznik prasowy Gminy Wiejskiej Lubin. – Nie mamy co zrobić z bezdomnymi zwierzętami, dlatego idea schroniska dla zwierząt bardzo nam się spodobała.
Z podobnym entuzjazmem do pomysłu schroniska odniosły się władze innych gmin z regionu. Inicjatorem i koordynatorem projektu jest Starostwo Powiatowe w Lubinie.
– Problem dotyczy kilku powiatów i kilkunastu gmin z naszego regionu, dlatego powiat lubiński postanowił zająć się koordynacją przedsięwzięcia – wyjaśnia Ryszard Kabat, członek zarządu powiatu.
Teren, na którym ma powstać schronisko, znajduje się na w gminie Lubin, w Szklarach Górnych, w miejscu należącym do kiedyś do kopalni „Polkowice-Sieroszowice”.
W zeszłym roku gmina otrzymała od Starostwa Powiatowego z Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska pieniądze na opracowanie koncepcji budowy schroniska. Zadanie to zleciła Agencji Rozwoju Regionalnego. Dziś projekt schroniska dla zwierząt zaprezentowano przedstawicielom zainteresowanych gmin.
W schronisku znajdzie się miejsce dla około 200 psów. Będzie w nim również spalarnia, w której kremowane będą padłe zwierzęta.
– Budowa schroniska kosztować będzie 2 mln zł, zaś roczne jego utrzymanie 500 tys. zł – dodaje Ryszard Kabat.
Aby pomysł został zrealizowany, potrzebne jest jednak wsparcie kilku samorządów. Po zapoznaniu się z koncepcją schroniska władze gmin zadecydują, czy chcą się włączyć w jego budowę i utrzymanie. Ich stanowisko poznamy prawdopodobnie za kilka tygodni.
– Jestem pełny nadziei, że tym razem uda się zrealizować ten projekt – mówi Wojciech Wisznowski z lubińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. – Nie miałem jeszcze okazji zapoznać się z koncepcją schroniska, ale myślę, że jeśli będzie taka potrzeba, towarzystwo będzie mogło się zająć w jakimś stopniu jego prowadzeniem.
MRT
Fot. Marta Czachórska
Uczestnicy dzisiejszego spotkania w starostwie