Progi zwalniające pomogą?

3304

W czerwcu ulica Kochanowskiego zyskała nową nawierzchnię. I pojawił się nowy problem – część kierowców, nie zważając, że jest to strefa zamieszkania, jeździ dosyć szybko, przekraczając dozwoloną prędkość i stwarzając spore zagrożenie.

Ulica Kochanowskiego łączy Stary Lubin z Chocianowską. Stoi przy niej sporo budynków mieszkalnych, zarówno wielorodzinnych, jak i jednorodzinnych. W czerwcu miasto wyremontowało kolejnych 700 metrów tej drogi. Nowa, prosta nawierzchnia sprawiła, że część kierowców mocniej wciska tutaj gaz.

– Pomimo znaku sygnalizującego, że jest to strefa zamieszkania, gdzie pieszy ma pierwszeństwo, kierowcy w znacznym stopniu przekraczają prędkość. W tym momencie strach jest o życie osób poruszających się tą jezdnią – zauważa jedna z lubinianek, pytając jednocześnie, czy na jezdni nie mogą zostać zamontowane progi zwalniające. – Jest to osiedle głównie zamieszkałe przez rodziny z dziećmi. Często to właśnie te dzieci poruszają się tą drogą, idąc na plac zabaw, do szkoły czy do sklepów. Sama niejednokrotnie byłam świadkiem, jak kierowca zamiast zwolnić auto, slalomem wymijał mnie idącą z dzieckiem i osoby idące z naprzeciwka drugą stroną jezdni. Dochodzi również do sytuacji, gdzie kierowcy trąbią na pieszych idących po ulicy – pisze kobieta w mailu do redakcji.

Przy wyremontowanym fragmencie ul. Kochanowskiego nie ma chodników, dlatego piesi mogą iść tylko poboczem jezdni.

W sprawie montażu na tej drodze progów zwalniających do Urzędu Miejskiego zwróciła się wspólnota mieszkaniowa. Wniosek został rozpatrzony pozytywnie i, jak się dowiadujemy w lubińskim magistracie, progi zwalniające mają zostać zamontowane na ul. Kochanowskiego we wrześniu. Wkrótce więc okaże się, czy progi wystarczą, by spowolnić szarżujących kierowców.


POWIĄZANE ARTYKUŁY