Próbował skoczyć z dachu, ale wcześniej wezwał policję

17

5.jpgDopiero po dwóch godzinach negocjacji policji wreszcie udało się nakłonić niedoszłego samobójcę do zejścia z dachu. Zanim jednak mężczyzna wszedł wczoraj na dach jednego z lubińskich budynków zadzwonił na policję, grożąc, że się zabije.

Dyżurny komendy policji odebrał telefon od niedoszłego samobójcy tuż przed godziną 18. Mężczyzna nie chciał jednak wyjawić, gdzie się znajduje. Chwilę trwało ustalenie, że lubinianin siedzi na dachu jednego z domów znajdujących się w centrum miasta. Patrolowi, który pojechał na miejsce nie udało się nic wskórać. Okazało się że mężczyzna jest pijany, siedząc na dachu popijał piwo z puszki. Wezwano policyjnych negocjatorów, przyjechały też straż pożarna i pogotowie.

Dopiero po dwóch godzinach udało się sprowadzić mężczyznę na ziemię. Trafił on do izby wytrzeźwień. Dziś przebadają go lekarze i stwierdzą, czy powinien on zostać skierowany do zakładu psychiatrycznego.

Ludzie mieszkający w okolicy budynku, z którego chciał skoczyć mężczyzna, twierdzą, że już wcześniej miał on kłopoty z alkoholem, a niedawno został skazany przez sąd za jakieś przewinienia, co skłoniło go do podjęcia próby samobójczej.

MRT

6.jpg


POWIĄZANE ARTYKUŁY