– Gdzie jest prezydent? – pytali młodzi lubinianie, którzy z transparentem pojawili się na dzisiejszej sesji rady miejskiej. Tymczasem zgodnie z zapowiedziami, Robert Raczyński był dziś we Wrocławiu na posiedzeniu sejmikowej komisji rozwoju regionalnego, która właśnie z jego inicjatywy obradowała w sprawie węgla.
Biały transparent z wypisanym na czerwono napisem „Gdzie jest prezydent?” przynieśli na sesję młodzi lubinianie.
– Jesteśmy grupą znajomych z podwórka. Nie jesteśmy młodzieżową strukturą żadnej partii ani ugrupowania – zapewnia organizator, który pojawił się na sesji wraz z czwórką przyjaciół – [Szczegóły w informacji KOMPROMITACJA MŁODZIEŻY PO].
Młodzi lubinianie nie mieli szans na spotkanie z głową miasta. Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prezydent Robert Raczyński ogłosił, że udało mu się zwołać na dziś posiedzenie komisji rozwoju regionalnego, działającej przy sejmiku województwa dolnośląskiego. Tematem spotkania była planowana budowa kopalni węgla brunatnego, a jej termin wyznaczono na wtorek, 22 września.
– Właśnie wracam z Wrocławia, gdzie uczestniczyłem w zwołanym na moją prośbę posiedzeniu komisji rozwoju regionalnego – tłumaczy Robert Raczyński, którego telefonicznie zapytaliśmy o powód nieobecności w urzędzie. – Mam nadzieję, że zacznie się w końcu rzeczowa dyskusja i politycy przestaną manipulować mieszkańcami – tłumaczy prezydent.
Temat kopalni był też poruszany na sesji lubińskiej rady miejskiej. W obecności wójtów i burmistrzów z gmin zagrożonych odkrywką, radni koalicji przyjęli apel do prezydenta, aby zaniechał wspierania budowy kopalni węgla brunatnego.
Radni należący do ugrupowania Lubin 2006 uważają treść apelu za absurdalną. Wynika bowiem z niego, że prezydent popiera budowę kopalni, tymczasem włodarz miasta wyraźnie podkreśla, że nie popiera budowy kopalni, bo nie wie co miałby w ogóle popierać.
Jak przyznaje Krzysztof Maj, prezydencki rzecznik, Robert Raczyński jest za tym, by rząd jasno i wyraźnie określił, jak miałaby wyglądać ta kopalnia, kiedy miałaby powstać i jakie technologie miałyby być wykorzystane przy wydobyciu złoża.
– Z tego co wiemy, prezydent chce wykorzystać te złoża, ale nie przy pomocy odkrywki. Wnioskowaliśmy zatem, by rada przyjęła wniosek do premiera o niewykorzystywanie tych złóż metodą odkrywkową, ale koalicja nie poprała naszego wniosku. Uważam, że działają na złość prezydentowi, szczególnie w perspektywie zbliżającego się referendum – podsumowuje radny Marian Węgrzynowski z klubu Lubin 2006.