1009 złotych za godzinę w fotelu prezydenta Lubina i 750 złotych za katanę, japoński miecz – to najwyższe kwoty, jakie osiągnięto na lubińskiej aukcji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W sumie lubińskim harcerzom udało się w tym roku zgromadzić na licytację 40 przedmiotów. Większość z nich ofiarowali ludzie dobrego serca.
To czego nie udało się sprzedać dzisiaj podczas aukcji w Klubie pod Muzami, trafi na stronę internetową lubińskiego hufca i tam będzie można dokończyć licytację.
W tym roku na aukcję przekazano wiele niezwykłych rzeczy. Były między innymi piękne szczeniaki, miecz katana, który udało się sprzedać za wysoką kwotę 750 zł, zjazd do kopalni, wielka maskotka ofiarowana przez policję Komisarz Lew, a także możliwość przeczytania informacji w TVL Odra oraz godzina w fotelu prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego. Godzinę prezydenta wylicytował ktoś o nicku „Stenia2010”. Dał za nią 1009 zł. Na razie nie wiadomo, kim jest zwycięzca licytacji. Czytanie wiadomości zaś wylicytował szef sztabu tegorocznej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Krzysztof Klimaszewski. – A dlaczego nie – odpowiada z uśmiechem na pytanie dlaczego akurat to zdecydował się licytować na dzisiejszej aukcji.
Suma uzbierana podczas licytacji wszystkich przedmiotów trafi do wspólnej puli wraz z tym co udało się zebrać wolontariuszom WOŚP na ulicach Lubina. – Jeszcze nie wiem, ile udało się nam w tym roku zebrać. Cały czas liczymy – mówi szef sztabu Krzysztof Klimaszewski. – Bliższe informacje powinniśmy mieć jutro rano – dodaje.