"Klubom zaproponujemy dobrowolne poddanie się karze w zamian za łagodniejszą karę. Chcemy, żeby kluby zrozumiały swój błąd i wyraziły skruchę. W zamian za to, a także za to, że nie będzie przeciągane postępowanie, możemy potraktować je łagodnie." – mówi na temat ewentualnych kar dla Zagłębia Lubin i Widzewa Łódź szef Wydziału Dyscypliny PZPN – Michał Tomczak. Z kolei prezes Robert Pietryszyn zapowiada na łamach Głosu Wielkopolski, że karze nie zamierza się poddawać, gdyż nie czuje się niczemu winny.
Na pytanie dziennikarza o możliwość dobrowolnego poddania się karze przez Zagłębie, Pietryszyn dopowiada:
"A pan podda się dobrowolnie karze za gwałt? Ja czuję się winny korupcji tak samo jak pan gwałtu.".
Gazeta informuje również, iż zdaniem Pietryszyna szef wydziału dyscypliny mecenas Tomczak, wszczynając postępowanie przeciwko Zagłębiu, „robi ukłon w stronę nowej władzy”, zaś sam prezes sugeruje, że cała historia ma podtekst polityczny i nieprzypadkowo wydarzyła się po wyborach.
Naszemiasto.pl