Niesamowitych emocji dostarczyły swoim sympatykom zawodniczki KGHM Metraco Zagłębia Lubin oraz Pogoni Szczecin. Zażarta walka o każdy metr na parkiecie, sporo dwuminutowych kar, a przede wszystkim efektowne rzuty z drugiej linii i twarda lubińska obrona. Kibice długo nie zapomną tego pojedynku. Końcowy rezultat spotkania, to 26:23 dla ekipy Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej.
Mecz bramkowo rozkręcał się powoli, a to za sprawą dwóch równorzędnych sił. W 1. minucie na 1:0 dla gospodyń rzuciła Karolina Semeniuk-Olchawa. Chwilę po niej, na listę strzelców wpisała się Anna Pałgan. Do remisu doprowadziły Agata Cebula po rzucie karnym oraz Małgorzata Stasiak z kontry. Twarda gra w obronie Zagłębia Lubin, nie dopuszczała zbyt często rywalek do sytuacji sam na sam z bramkarzem. W zespole gości ten element gry także działał dość skutecznie, dlatego po 20. minutach było 5:5. Trzeba przyznać, że dobrze dysponowane między słupkami obu ekip, Monika Maliczkiewicz i Sołomija Szywerska także nie raz demotywowały rywalki, które nie potrafiły je pokonać. W końcówce pierwszej połowy lepiej na parkiecie prezentowały się miedziowe, które niesione wspaniałym dopingiem swoich kibiców wyszły na prowadzenie 11:9.
Na początku drugiej odsłony spotkania, ekipa Adriana Struzika doprowadziła do remisu po 11. Kubeł zimnej wody wylała na szczecinianki Joanna Obrusiewicz, która zaskoczyła rywalki pięcioma „torpedami” z drugiej linii. Pod koniec spotkania Zagłębie jeszcze bardziej kontrolowało grę i wyszło na dwubramkowe prowadzenie. Szczecin po własnych błędach kończył mecz z zawodniczkami na ławce kar, a Lubin wygrał ostatecznie 26:23 i jeszcze bardziej umocnił się na pozycji lidera Superligi Kobiet.
– Myślę, że rozegraliśmy ciekawy mecz, widowisko. Była dramaturgia. Nasze pojedynki tak właśnie wyglądają. Cieszę się z tego bardzo i mam nadzieję, że doczekam chwili, w której uda nam się pokonać Zagłębie – przyznał Adrian Struzik, szkoleniowiec Pogoni Baltica Szczecin.
– Cieszę się oczywiście z dwóch punktów, bo spodziewałyśmy się trudnego spotkania. Szczecin przed sezonem zgłaszał aspiracje, że chce wejść do czwórki, a w związku z tym powalczyć o medale. Myślę, że potwierdza to swoją gra. To był bardzo dobry mecz mojego zespołu w obronie, niemniej jednak mam zastrzeżenia do wykończenia gry w ataku, szczególnie w pierwszej połowie. Na szczęście, nawet w osłabieniu udawało nam się odzyskiwać stratę. Myślę, że tę końcówkę lepie nerwowo wytrzymał mój zespół, dlatego cieszą się mnie te dwa punkty – spuentowała Bożena Karkut, trener KGHM Metraco Zagłębia Lubin.
http://youtu.be/3snSHkyPNds