Praktyczny prezent dla lubińskich uczniów

42

– Kask ratuje życie – przekonywała dziś dzieci Natalia Czerwonka do chronienia głowy podczas jazdy na rowerze czy rolkach. Już po raz jedenasty z okazji Dnia Dziecka czwartoklasiści z lubińskich podstawówek dostali praktyczny prezent – kaski, które mają zabezpieczyć ich głowy.

rozdanie-kasków-14

– Przez jedenaście lat – z inicjatywy prezydenta Roberta Raczyńskiego – rozdaliśmy już około 7 tys. kasków – mówi Andrzej Pudełko, naczelnik wydziału oświaty w Urzędzie Miejskim w Lubinie. – Co roku otrzymują je czwartoklasiści, bo to właśnie oni zdają na kartę rowerową – dodaje.

Kaski jak zwykle trafiły do wszystkich czwartoklasistów z lubińskich podstawówek. Rozdano ich dziś w sumie 640. Dla niektórych dzieci był to już drugi kask, niektóre wcześniej nie miały żadnego.

– Mam kask, bo trenuję kolarstwo – mówi Amelia Tutaj z Zespołu Szkół nr 3, przyznając jednocześnie, że chroni głowę w ten sposób tylko trenując, a podczas codziennej jazdy już nie.

Jej koledzy Maciek Leszczyński, Kuba Dzwonek, Maciek Bugaj i Wiktor Mażarski również przyznają, że jeżdżąc na rowerze nie wkładają kasku. Niektórzy dlatego, że wcześniej go nie mieli.

– Ja raz kiedyś założyłem, ale był niewygodny – dodaje Wiktor.

Amelia i jej koledzy nowe kaski postarają się jednak nosić.

– To żaden wstyd jeździć w kasku – przekonuje Bogdan Grygorowicz, uprawiający kolarstwo i nordic walking. – Każda dyscyplina ma pewne swoje zabezpieczenia. Na rowerze podstawą jest właśnie kask – dodaje.

O tym, jak ważne jest zabezpieczanie głowy w czasie jazdy mówi też lubińska panczenistka, olimpijka i kolarka Natalia Czerwonka, przywołując własny przykład. Właśnie dzięki temu, że podczas wypadku rowerowego miała kask na głowie, nie straciła życia ani zdrowia i wciąż może uprawiać sport.

– Kask trzeba nosić nie tylko podczas jazdy na rowerze, ale i na rolkach, bo ratuje życie – mówi Natalia. – Wiem, że czasem to trudne, szczególnie dla dziewczynek, które muszą upiąć włosy, ale warto – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY