Pracownicy Polskiej Miedzi, którzy zaciągnęli pożyczki we własnej firmie, mogą spać spokojnie. Wbrew ostatnim spekulacjom, ich pracodawca nie będzie musiał płacić dodatkowego podatku zwanego bankowym, który niewątpliwie obciążyłby także załogę korzystającą z zakładowych funduszy. A takich osób w miedziowym gigancie jest cała rzesza.
Ministerstwo finansów rozwiało wątpliwości i z kręgu podatników wyłączyło przedsiębiorstwa udzielające pożyczek pracownikom np. w ramach przepisów o Zakładowym Funduszu Świadczeń Socjalnych.
– Intencją ustawodawcy nie było objęcie opodatkowaniem przedsiębiorstw udzielających pożyczek własnym pracownikom, a podatnikami w tym przypadku są przedsiębiorstwa/instytucje pożyczkowe działające na polskim rynku – czytamy w piśmie opublikowanym przez resort.
Dokument w tej sprawie – adresowy do szefów izb oraz urzędów skarbowych i kontroli skarbowej – podpisał zdymisjonowany Konrad Raczkowski, podsekretarz stanu w ministerstwie finansów. Ten sam, który niedawno udzielił wymijającej odpowiedzi Związkowi Zawodowemu Pracowników Przemysłu Miedziowego w sprawie zniesienia podatku od niektórych kopalin.